/
EN

List do Władysława Tatarkiewicza z 09.05.1961

                                                                                                                                                                                  Kraków, 9. V. 61 r.

 

Drogi Władysławie,
    n                    mówił mi Błachowski, że sprawa nogi jest już w stadium likwidacji, z czego się bardzo cieszę, wielce oczywiście ubolewając, że w ogóle taka była sprawa.
n        Dziś dostałem zaproszenie na Zebranie ogólne PAN, a podobno 20 maja ma być posiedzenie Zarządu PTF, ale nie ma zamiaru przyjeżdżać na te zebrania, podobnie jak nie przyjadę na sobotę 13-go na posiedzenie BKF. Gdybym na to wszystko chciał jechać, to musiałbym w ogóle przestać pracować i wykładać w uniwersytecie, i tak wciąż coś odpada z różnych powodów miejscowych (różne dni rektorskie itp.). Nie zobaczymy się więc w ciągu maja. 13-go m.i. nie mogę dlatego przyjechać, że jest 3-cie posiedzenie Sekcji Estetyki, na którym prowadzę dyskusję ciągłą, która rozejdzie się po kościach, jeżeli nie będę jej prowadzić osobiście, a zaczyna się dość interesująco.
      Mam następującą prośbę do Ciebie. Czy znasz jakiegoś p. Graffa. Wczoraj pisał do mnie Morawski proponując, by się dla niego postarać o asystenturę u mnie, jako formę stypendium, bo podobno koniecznie chce studiować u mnie estetykę. Podejrzewam, że to jeszcze jedna wtyczka. Morawski bardzo chwali i poleca. Czy to Twój uczeń? Czy ma magisterium i w ogóle, co o nim myślisz? Będę Ci wdzięczny za parę słów na ten temat.

n        Tymczasem przesyłam serdeczne pozdrowienia i ukłony

/podpis/ Twój Roman