/
EN

List do Władysława Tatarkiewicza z 11.06.1956

 

                                                                                                                                     Kraków, 11.06.56 r.

        Drogi Władysławie,
n                                       podczas ostatniego pobytu w Warszawie (tydzień temu) dowiedziałem się w PAN, że Wydział I powziął uchwałę zatwierdzającą skład delegacji polskiej na III Kongres Estetyki w Wenecji (zgodnie z propozycją prof. Schaffa), do mnie jednak nie wyznaczył mi odpowiednich funduszów. [dopisek odręczny na dole strony] Jak się ma sprawa co do Ciebie i p. Ikor. – nie wiem. Trudność tę jednak udało mi się przezwyciężyć na inny sposób, spodziewam się więc, że uda mi się pojechać do Wenecji. Zamierzam wysłać mój referat i donieść, że prawdopodobnie przybędę na kongres. Chciałbym jednak skierować jedno i drugie wprost do komitetu włoskiego. Prosiłem w liście prof. Sourriau o podanie mi adresu i terminu, do którego musi być wysłany referat, ale odpowiedzi jak dotąd nie mam. Zdaje mi się zaś, że y już dostałeś odpowiedź z Włoch, może tedy znasz adres (zresztą wspominałeś o jakimś nazwisku, którego nie zapamiętałem). Będę Ci tedy bardzo wdzięczny, jeżeli będziesz tak dobry podać mi adres i termin wysłania referatu. !4-go wyjeżdżam na trzy dni do Warszawy na sesję leninowską, na którą mię zaproszono, potem wracam na kilka dni do Krakowa, by znowu na 20 zjawić się w Warszawie na sesji logicznej, którą organizuje Ajdukiewicz. Bardzo wiele czasu mi to zabierze, tak cennego w tej chwili dla mnie. Potem będę musiał jeszcze na jeden dzień wyjechać do Lublina. Ale trudno.
n                  W Warszawie widziałem się z p. Zagałową i wiele różnych spraw omówiłem. Samo posiedzenie się nie odbyło, bo p. Z. nie ma jeszcze gotowego referatu, a przy tym Zachwatowicz wolał to odłożyć na jesień. P. Zagałowa wydaj mi się osobą inteligentną i dobrej woli, ale sama jest raczej polonistką i historyczką sztuki niż architektką. Nie wiem, czy omawianie mej rozprawy na terenie katedry architektury przyniesie wiele pożytku dla sprawy, tzn. dla uświadomienia teoretycznego architektury, czym się właściwie sam w swej pracy twórczej resp. badawczej zajmuję. Ale można spróbować.
n                  Ja lipiec  i sierpień spędzę zapewne w Krakowie, bo mam wiele pracy, a nie bardzo wiem, gdzie można by wyjechać, by trochę odetchnąć, a zarazem nie przerwać pracy.
                Serdecznie Cię pozdrawiam i przesyła piękne ukłony dla Pani Profesorowej

/podpis/ Twój Roman

Adres zdobyłem od Twojej gosposi.