/
EN

List do Władysława Tatarkiewicza z 21.04.1961

                                                                                                                                                                                          Kraków, dn. 21. IV. 1961 r.

Drogi Władysławie,

 n              Bardzo Ci dziękuję za list ostatni i przepraszam, że dopiero dziś odpisuję, mam jednak tak wiele roboty, że po otrzymani listu zapomniałem o nim, a teraz przypomniałem sobie i zaraz piszę.
 n              Bardzo się zmartwiłem, że znowu masz kłopoty z nogą. Słyszałem o tym od Izy, ale miałem wrażenia, że to mniejsza sprawa niż ta, którą miałeś niegdyś, tymczasem z Twego listu jakoś to groźniej wygląda. Mam nadzieję, że i tym razem się wszystko szczęśliwie a chyba szybciej skończy niż za pierwszym razem. Życzę jak najrychlejszego zupełnego wyzdrowienia.
 n              Co do posiedzenia Sekcji Estetyki w Warszawie to sądzę, że ni ma ni pilnego, wolałbym zaś, żebyś to już Ty sam tę sekcje otwierał. Nie bardzo wierzę w to, żeby się tam zgodzono na moja kandydaturę i nie wiem, czy to jest celowe. Zawsze w Warszawie wszystko jest skoncentrowane i może to w różnych sprawach wygodniej.
            U nas w Oddziale Krakowskim PTF zgłosiło się z pośród członków Towarzystwa 18 osób, ale jeszcze szereg osób, które chce brać udział i zgłosili się na członków Towarzystwa, czego jeszcze formalnie nie załatwiłem. Przyszedłem do przekonania, że nie mamy tu na co czekać, aż ta sprawa generalnie zostanie załatwiona w Warszawie i 15 kwietnia mieliśmy posiedzenie organizacyjne. Uchwaliliśmy prowadzić dyskusje ciągłe na wybrane tematy, a prócz tego okolicznościowe odczyty. Pierwszy taki generalny temat już wybraliśmy i rozpoczęliśmy dyskusję. Mamy się zbierać raz na dwa tygodnie. Wybraliśmy sekretariat, który będzie się zajmował przepisywaniem utrwalonej na magnetofonie dyskusji (magnetofon mój, b. dobry), tak iż będzie można mieć całość rozważań w danej sprawie. Ciekawy jestem, jak to się tu rozwinie. Niegdyś kilka lat, we Lwowie i tu, prowadziłem takie dyskusje i mam z tego protokoły, niestety nie mieliśmy  wówczas magnetofonu, teraz jest prościej. 28 kwietnia mamy mieć następne posiedzenie.
 n              W poniedziałek będę w Warszawie w przejeździe do Jabłonnej na sesję logiczną, na której mam mieć odczyt na temat „uzasadnienia” sądów. Popołudniu wyjadę do Jabłonnej, rano będę miał dużo zajęć, ale może jakoś zadzwonię do Ciebie. Wracam na przyszły piątek do Krakowa, bo muszę tu być na Radzie Wydziału, na której szereg wniosków.
   n              Nota bene: Gołaszewska skończyła pracę na temat „Filozoficzne podstawy krytyki literackiej”. Ma to być jej praca habilitacyjna. Czy można Cię prosić o pełnienie funkcji recenzenta? (Nota bene, będę próbował umieścić to w PWN, oni także będą chcieli recenzenta. Czy można Cię zaproponować?)
 n              Habilitację Gałeckiego postanowiono przeprowadzić we Wrocławiu. Praca jego, którą czytałem – ciąg dalszy jego artykułu w Estetyce – jest interesująca i stanowi samodzielne przemyślenie pewnych spraw. Sposób pisania jednak dalej urzędniczy. Ma to jeszcze poprawić, ale na razie do recenzji habilitacyjnej pójdzie tak, jak jest. Byłbym Ci strasznie zobowiązany, gdybyś był tak dobry przyjąć funkcję recenzenta w tej sprawie. Myślę, że Gałecki powinien być habilitowany, mimo różnych dziwactw, którymi się odznacza. Ma on znaczną wiedzę w dziedzinie estetyki i własne pomyślunki w tej dziedzinie. Jest zresztą w trudnej sytuacji życiowej (a raczej byłby, gdyby nie został docentem).
 n              Nie wiem, czy wiesz, że powstało nowe czasopismo w zakresie estetyki? The British Journal of Aesthetics. Myślę, że dostałeś ich komunikat. Nie dość jasne, kto to będzie naprawdę redagować, bo H. Osborne nazywa się Hon. Editor. Obawiam się, że Hodin.

 n              Serdecznie Cię pozdrawiam i ewentualnie do „do widzenia”

/podpis/ Twój Roman