/
EN

List do Władysława Tatarkiewicza z 27.10.1961

                                                                                Kraków, 27.X.61 r.

Drogi Władysławie,
               Byłbym Ci bardzo wdzięczny za parę słów o stanie zdrowia Pani Profesorowej. Mam nadzieję, że w tej chwili już tylko sprawa zrośnięcia złamanej kości jest istotna i że inne biedy już minęły.
               Mówiono mi ostatnio, że zgłosiłeś gdzieś zagranicą Swój odczyt o ekspresji. Czy to prawda? Jeżeli tak, byłbym Ci wdzięczny za podanie mi miejsca publikacji, resp. o ile mógłbyś wolne odbitki – za odbitkę, bo trudno tu o czasopisma zagraniczne.
               My w październiku mamy trzy odczyty w Tow. Filozoficznym. Posiedzeń Sekcji Estetyki na razie nie uruchomiłem, bo Szuman który obiecał coś przygotować na Sekcję, siedzi w domu ze złamaną nogą. Jest już zdaje się lepiej, ale nie mniej nie może opuszczać mieszkania. Do Warszawy na posiedzenie PAN nie pojechałem, bo męczą mnie wieczorne temperatury i obawiam się zaziębić. Ale wykładam bez przerwy.

               Serdecznie Cię pozdrawiam
    n                                                                                            /podpis/ Twój Roman