/
EN

List od Edmunda Husserla z 20.06.1917

Fryburg B., 20. VI. 1917.
Lorettostr. 40/III

            Mój drogi Panie!

            Pański ostatni list bardzo mnie przygnębił. Jakież to smutne, że nieufność wobec zamiarów Niemiec tak głęboko zapuściła się w duszę polskiego narodu: a nieufność jest złym doradcą, wyzwala wręcz to, czego się obawia; hamuje zrozumienie oparte na otwartości i uprzejmości, spowalniając tym samym realizację najlepszych zamiarów. W międzyczasie nasz rząd znów zrobił duży krok, który pokazuje, jak bardzo zależy mu na usamodzielnieniu się nowej Polski i wspieraniu budowy nowego państwa. Ucieszyło by mnie, gdybym mógł usłyszeć, że wskutek tego w kręgach krakowskich Polaków zaczęto bardziej optymistycznie postrzegać sytuację polityczną.

            Jeśli chodzi o Pana samego, drogi Panie, to jestem pewny, że nigdy się Pan sobie nie sprzeniewierzy. Pańska dusza jest czysta i zawsze czysta pozostanie. Moje zaufanie do Pana jest bezwzględne, i zawsze będę Pana zaliczał do swoich przyjaciół. Zresztą nie tracę nadziei, że jednak w końcu przyjedzie Pan tutaj, by ukończyć doktorat – z zasłużonym wynikiem „summa c.laude”. Gdyby jednak, ku memu ubolewaniu, zdecydował się Pan doktoryzować u Prof. Twardowskiego, proszę powiadomić mnie o tym na czas, abym mógł mu przedstawić Pana osobowość i opinię o Pana możliwościach naukowych.

            Proszę skończyć swą piękną rozprawę o Bergsonie, chciałbym ją wszak – kiedy będzie już stanowić zgrabną całość – włączyć do mojego Rocznika.

            Pańskiego szanownego Ojca, którego pozdrowienia serdecznie odwzajemniam, proszę o wybaczenie w związku z niepokojem, jaki wywołałem polecając mu pana prof. Thierscha (Pana także o to proszę). Przypuszczam, że prof. Th. natychmiast otrzymał tak duże wsparcie ze strony swego krakowskiego kolegi oraz dyrekcji galerii, że szybko ziścił swe zamiary i odjechał do Kopenhagi, bez konieczności korzystania z łaskawej pomocy Pańskiego ojca. Szkoda tylko, że obaj nie mogliście go poznać: jest bowiem człowiekiem o wyjątkowym usposobieniu, jedną z najszlachetniejszych osobowości, jakie znam.

            U mnie wszystko dobrze, znów pracuje mi się dobrze, o czym mam nadzieję opowiedzieć Panu osobiście.

            Pozdrawiam Pana serdecznie i po przyjacielsku, także moja żona przesyła Panu serdeczne pozdrowienie.

                       Pański, jak w dawnych czasach

                                                        E. Husserl