/
EN

List od Ireny Krońskiej z 05.06.1947

    x                                  x                        x                                      Sceaux, 5.6.47.

 

Drogi Panie Profesorze!

 

    x          Piszę w odpowiedzi na oba listy Pana Profesora, t.j. z 19-go i 31-go u.m. Przekład przepisałam już przed paroma dniami na maszynie i zgodnie z życzeniem Pana Profesora zadzwoniłam do p. Koyrégo, który umówił się ze mną na pojutrze; listu Pana Profesora jeszcze nie dostał, ale oczywiście chętnie przejrzy przekład. – Dodatków żadnych nie robię, bo wobec niemożności bezpośredniego kontaktu z Panem Profesorem byłoby to ryzykowne – przełożyłam zupełnie XXX i zmieniłam tylko przykład Cezara Norwida na Cezara Shakespeare’a, a Zagłoby na Tartarina z Tarasconu.
    x          Jestem od miesiąca tak bardzo zajęta – a w tych dniach szczególnie – że nawet na napisanie listu mało znajduję czasu. Dlatego dziś pisze tylko parę słów, nie filozoficznie.
    x          Cieszę się bardzo na perspektywę dłuższej wizyty Pana Profesora. Wybaczy Pan Profesor, że żądanych informacji natury gospodarczej dostarczę później – obecnie mam rzeczywiście nawał roboty terminowej, tak że musiałam zrezygnować z planu wyjazdu do Anglii, i zrealizuję go może podczas wakacji. Co do życia w Paryżu, to dotychczas ceny utrzymują się mniej więcej na tym samym poziomie co podczas ostatniego pobytu Pana Profesora. Pokój hotelowy przyzwoity ok. 3000 miesięcznie. Obiady w restauracji w tej samej cenie co w jesieni. Bibliothéque Nationale jest otwarta bez przerwy – jest tam na miejscu restauracja, t. zn. obiady ok. 80 fr. Być może, że w ciągu wakacji udałoby mi się znaleźć jakiś tańszy pokój prywatnie. Jeżeli Pan Profesor będzie miał już pewność co do Swego wyjazdu, proszę mi napisać, a zobaczę, co się da zrobić.
    x          Prawie ukończyłam lekturę Sporu o istnienie świata. W ostatnich dniach musiałam ją przerwać, ale już za tydzień będę pewno mogła wrócić i ukończyć. W każdym razie rozmyślałam już nad pewnymi rzeczami, a ponieważ ostatnio czytałam dużo tutejszej najnowszej literatury filozoficznej, konfrontuję częściowo stanowisko Pana Profesora z zasadniczymi prądami chwili obecnej. Chcę w każdym razie o tym napisać, i to obszerniej, ale nie wiem, czy do Rev. de Mét. W każdym razie po ukończeniu lektury napiszę Panu Profesorowi swoje zasadnicze impressje. Narazie winszuję Panu Profesorowi serdecznie pięknej obiektywizacji ogromnego wysiłku filozoficznego. Myślę, że Pan Profesor może być i jest szczęśliwy.
    x          Z wydarzeń filozoficznych – uroczyste przyjęcie Gilsona w Akademii Francuskiej. Przemówienie wygłosił niezmiernie interesujące.
    x          Cieszę się, że już niema trudności w wysyłaniu książek z kraju – czego dowodem, że dostałam ostatnio parę rzeczy, i to b. szybko. Dzięki temu będę mogła i Pana Profesora rzeczy dostawać gładko.
    x          O przekładzie Człowieka i czasu dowiaduję się dopiero z listu Pana Profesora. Gdzie to będzie ogłoszone? Czy przekład był na włoski?
    x              x              x          Kończąc, ślę wyrazy szacunku i przyjaźni,

    x              x              x              x          Szczerze odddana,
    x              x              x              x              x          Irena Krońska

    x          Od męża najserdeczniejsze pozdrowienia. – Paryż jest cudowny, a całe Sceaux w różach, mamy i u nas róże w ogrodzie i mieszkaniu

P.S. Jeszcze jedna prośba – żeby Pan Profesor nie rekomendował listów, bo zwyczajne dochodzą szybciej, a z poleconymi jest jeszcze dodatkowa zwłoka – mnie niema w domu w godzinach dostawy listów, więc dopiero na drugi dzień odbieram je na poczcie