/
EN

List od Ireny Krońskiej z 26.05.1969

              c                                              c                                             Warszawa, 26 maja 1969

 

Wielce Szanowny Panie Profesorze,

proszę mi wybaczyć, że z dużym opóźnieniem potwierdzam z podziękowaniem odbiór przysłanej mi łaskawie odbitki z „Kultury i Społeczeństwa”. Chciałam jednak przed napisaniem rzecz tę przeczytać, a no to właśnie mi nie pozwalała praca bardzo intensywna, pochłaniająca cały dzień bez jakiegokolwiek marginesu, bez otium. Teraz właściwie nic się pod tym względem nie zmieniło, i nie zmieni się w bliskiej przyszłości, ale zdarzyło się tak, że obudziłam się nieprawdopodobnie wcześnie i, choć po niewielu godzinach snu, wypoczęta. Więc korzystając z tych kilku godzin dodatkowych, jakby darowanych, usiadłam przy otwartym szeroko oknie i przeczytałam rzecz w sprawie stosowania metod statystycznych. Zainteresowała mnie bardzo, tym bardziej, że ostatnio dużo zajmuje się estetyką i literaturą. Rzecz jest doskonale napisana i jest w swoim trzonie, dla mnie w każdym razie, słuszna, i dawno już nie czytałam tekstu Pana Profesora, z którym w tak wysokim stopniu bym się zgadzała. I jeżeli widzę jakąś trudność, czy jakąś perspektywę trudności, to taką: oddziaływanie dzieła sztuki i teorii sztuki jest wzajemne, mimo że dominującą rolę odgrywa oczywiście żywa, faktycznie tworzona sztuka, i odgrywać powinna. Nowa teoria, czy też moda na nową teorię, oddziałuje z kolei na twórców, może nie na tych największych, którzy są sami sobie tworzywem, ale już na tych średnio-większych. I pod fascynacją nowej modnej teorii powstają dzieła pisane jakby na jej zamówienie. I wtedy sytuacja może się zmieniać. Obserwuję takie właśnie zjawiska przy swoich lekturach literackich. Czasem jest to tylko piana, ale czasem więcej niż piana.To też jest problem. Można powiedzieć, że przez długi czas Arystoteles współ-pisał wszystkie europejskie dramaty, był ukrytym, ale obecnym współautorem. Czy teoretycy dzisiejsi nie będą też na jakichś obszarach artystycznych współautorami dzieł, które będą się same niejako podkładać pod ich skalpel?
 c   To, co napisałam, jest głośnym myśleniem, i nie przeciw Panu Profesorowi, a jeżeli przeciw, to także przeciw mnie samej.
 c           Łączę wyrazy wysokiego szacunku
 c                            c                     I Krońska