/
EN

List od Konstantego Michalskiego z 25.03.bd

25/ III ?

Kochany Panie,

Rozpoczynam od serdecznej podzięki i za ostatni list i za kartkę. Bardzo mnie wzruszyła i treść listu i dowód czujnej pamięci, zawarty w kartce. Musi mi też Drogi Pan darować że nie byłem równie czujny na św. Romana, ale tu się nie wygłasza na rynku kalendarza, a sam od choroby swych oczu kalendarza nie używam.
   n     Uderzyło mnie już w przedostatnim liście to, co tam Kochany Pan powiedział, zaledwie potrącając o to, co się stało. Oczywiście domyśliłem się, o co chodzi, ale na to nie chciałem zareagować. W ostatnim liście powiedział to jednak Drogi Pan zupełnie wyraźnie. Jeżeliby Pan wziął w rękę Mystère de Jèsus Pascala, to by się tam znalazło to dziwne powiedzenie: Ty byś mnie nie szukał, gdybyś mnie już nie posiadał. Tak dawno oddychał człowiek słowem, a nic jeszcze o niem nie wiedział, a przynajmniej nic bezpośrednio, nic jasnego, nic sprecyzowanego. Skoro tlen pragnął i pragnął jego funkcji, oddycha nim tak, jak dawniej, oczywiście, ale tlen stał się dla niego bliższym także myślowo i stanął wyżej w hierarchii wartości materialnych.
   n     Kiedy sam byłem w czterech ciasnych ścianach zamknięty na klucz, kiedy byłem sam ze swemi myślami i z wielkiem wierzycielem – na sam, drążył mnie tam głos głęboki jak nigdy. Trzymała mnie wtenczas myśl, że jest ze mną Bóg, że jest mi bliższy aniżeli ja sam sobie bliski jestem, że przenika całą mą rzeczywistość, sprawiając przez przedłużony stwórczy swój akt, że istnieję. To mnie trzymało i trzyma dotychczas. Trzymają mnie rzeczywiście i inne czynniki, rozpoczynając od chleba a kończąc na myśli i uczuciu, ale najwięcej mnie trzymało i trzyma poczucie bliskości Boga. Tyle z mego samowyznania.
   n     W związku z tematem drogiego Pana prześladuje mnie od pewnego czasu pytanie, czy kultura jest procesem czy stanem czy też czem różnem tak, iż proces przechodzi w stan, a stan wyłania z siebie dalszy proces. To jest zagadnienie trudne, którem się już parali sofiści i parał się Platon za mistrzem Sokratesem.
   n     Na razie jest tu spokojnie, na razie spodziewam się, że zostanie wszystko tak jak jest – ze mną.
   n     Święta Wnocne blisko, więc niech ten list dojdzie do Lwowa, przynosząc ze sobą dla Czcigodnej Pani i dla Kochanego Pana serdeczne życzenia z zalanego obecnie roztopami małego zakątka wiejskiego na sandomierskiej ziemi

   n          n          n          n          n          n          n     KsKonstMichalski