/
EN

List od Malvine Husserl 15.05.1931

Fryburg B., 15 V 31

Drogi Panie Ingarden,

Pański list bardzo ucieszył męża (i mnie). Pańska lojalność, przejawiająca się z taką oczywistością w każdej Pańskiej wypowiedzi, zawsze nas na nowo wzrusza, a dla męża jest sprawą najwyższej wagi, by dokładnie poznać Pańską opinię i krytykę francuskiego przekładu. Niemieckie wydanie ma zostać w każdym razie poszerzone i wzbogacone o dwie medytacje. Wraz z mężem pracuje nad tym dr Fink, chcą włączyć jeszcze inne manuskrypty, wszystko omawiają dokładnie podczas długich codziennych spacerów. Sam Pan wie, jak bardzo Fink potrafi wniknąć w te intencje i jakie postępy uczynił w przysposobieniu do fen[omenologii] Husserla.
Mimo tego intelektualnego, ponownego przekopywania się przez pewne sprawy jest dla męża bardzo ważne, żeby Pan możliwie jeszcze w czerwcu sformułował i przesłał mu swoje propozycje, propozycje we wszystkich kwestiach, zatem wszystko, czego według Pana jeszcze brakuje lub co nie zostało dotąd w pełni jasno przedstawione.
31. maja zaczynają się wykłady gościnne: 1 i 2 czerwca we Frankfurcie, 10 czerwca w Berlinie, 16 czerwca w Halle. Wrócimy tutaj ok. 20 czerwca, i wtedy mąż zabierze się za ostateczne przygotowanie do druku niemieckiego wydania Medytacji Kartezjańskich. Czym wcześniej otrzyma Pańskie uwagi, tym lepiej, ponieważ Fink mógłby ew. przemyśleć je, zanim on będzie mógł to zrobić.
Poza tym wszystko u nas raczej dobrze. Mąż ostro pracuje, ponieważ pragnie, aby te wykłady dały ludziom coś solidnego i rozwiały niektóre najgorsze nieporozumienia. Jest też sporo zakłóceń. Był tu teraz przez prawie tydzień pewien angielski duchowny (syn arcybiskupa Walii), który przysposobił się do fenom[enologii] i chciałby przetłumaczyć logikę. Na razie mąż doradził mu, by zechciał poświęcić jeszcze rok na zgłębianie sprawy. Idee w przekładzie prof. Gibsona są już w druku w Londynie.
Jak wygląda sytuacja z Pańskim mianowaniem? Oby w końcu mógł się Pan uwolnić od tej harówki w gimnazjum!

Serdeczne pozdrowienia dla Pana i Pańskiej drogiej Małżonki.

W przyjaźni
Malvine Husserl