/
EN

List od Tadeusza Czeżowskiego z 10.10.1957

Toruń, 10 października 1957.

 

Kochany Romanie!

              Bardzo dziękuję za kartkę z 5 bm. Bardzo będę Ci wdzięczny za sprawozdania z kongresów w Marburgu, w Krefeld, w Wenecji i w Royaumont. Bardzo o nie proszę. Tatark. przysłał mi krótkie notatki z tych kongresów, w których brał udział, wymieniając w nich daty, polskich uczestników i tytuły swoich jedynie referatów. Ciebie zatem prosiłbym o dane uzupełniające, a więc charakterystyki ogólne i Twój współudział – charakterystyki w tym zakresie, który uznasz sam za stosowny.

              Pytasz o sprawozdania z posiedzeń Toruńskiego Tow. Naukowego i Streszczenia Twoich odczytów. Niestety posuwa się to bardzo powoli wskutek trudności wydawniczych, jakie mamy z PWN. Ale Zarząd nie traci nadziei, że w r. 1958 zaległości dadzą się nadrobić, gdyż redakcyjnie są one przygotowane.

              Odczyt p. Gołaszewskiej pozostawił najlepsze wrażenie, w dyskusji dużo mieli do powiedzenia (lecz nie w sensie polemiki z prelegentką) Elzenberg i Konrad Górski, zresztą ona sama pewnie referowała już przebieg tej wizyty ze swego punktu widzenia. Obecnie ma przyjechać do nas Pasenkiewicz z odczytem o semantyce Chwistka z końcem listopada lub początkiem grudnia. Mam wśród naszych studentów filozofii Zbigniewa Zwinogrodzkiego, którego pamiętasz zapewne, bo wiem od niego, że był z Tobą w kontakcie. Bardzo radbym wiedzieć, co o nim sądzisz. Myślę, że to inteligentny chłopak, tylko jeszcze mocno surowy.

              W najbliższą środę mam być na posiedzeniu Rady Naukowej Instytutu Filozoficznego, gdzie mają być omawiane sprawy organizacyjne i programu pracy, muszę tam być jako pracownik Instytutu. Ale wskutek tego nie będę już mógł przyjechać na sobotnie posiedzenie Biblioteki Klasyków Filozofii, na które otrzymałem zaproszenie (choć dotychczas nie wiem, czy jestem członkiem Komitetu Redakcyjnego, bo nie otrzymałem żadnego o tym zawiadomienia). Chętnie byłbym na tym posiedzeniu, żeby się zobaczyć z Wami Wszystkimi, a także dlatego, że interesują mnie sprawy wydawnicze – trudno mi jednak dwa razy w jednym tygodniu wyjeżdżać do Warszawy.

              Dawno nie miałem listu od Izy Dąmbskiej. Czy przeniosła się już na stałe do Krakowa, czy otrzymała mieszkanie? Jak czuje się w nowych warunkach, jak Wam się razem pracuje? Czy Dania także zaczęła zajęcia uniwersyteckie? Co wykłada? Czy jesteś zadowolony ze stosunków, jakie się ułożyły na studium filozoficznym?

              Żona moja przebyła grypę, ja dotychczas się uchroniłem.

Oboje przesyłamy Państwu serdeczne pozdrowienia i ukłony

Tad