/
EN

Załącznik do listu do Ireny Krońskiej z 21.12.1954

Prof.Dr Roman Ingarden, sen.

 

O „wstępie” L. Kołakowskiego do”Nouveaux Essais”Leibniza

  c     Nie mogąc omawiać wszystkich szczegółów rozprawy L. Kołakowskiego pt. „racjonalnie i irracjonalne w racjonalizmie Leibniza”, mającej służyć za „Wstęp” do tłumaczenia Nouveaux Essais Leibniza, gdyż wymagałoby to napisania obszernego artykułu, ograniczam się tu do wymienienia zasad, wedle których rozprawa wymieniona powinna być przerobiona, jeżeli miałaby istotnie służyć za „Wstęp” do tłumaczenia wspomnianego dzieła Leibniza. W obecnej swej postaci nie może być ogłaszana w tym charakterze, jakkolwiek w szeregu punktów referuje trafnie poglądy Leibniza. +

  c     + Tylko z tego punktu widzenia rozprawę tę tutaj rozważam. Jeżeliby Autor jej chciał      ją ogłosić jako samodzielną rozprawę w którym z czasopism filozoficznych, nie mam                     wówczas nic do zauważenia.

  c     1. Tytuł rozprawy jako niezgodny z duchem języka polskiego należy zmienić.

  c     2. Tytuł ten, podający zresztą temat bardzo interesujący, który należałoby kiedyś osobno opracować, nie odpowiada faktycznej treści rozprawy omawianej, gdyż a/ nie został dostatecznie opracowany w rozprawie, a opracowanie jego wymagałoby m.i. wyjaśnienia szeregu pojęć racjonalizmu i rozróżnienia różnych jego typów, a odpowiednio i jego przeciwieństwa: irracjonalizmu; b/ w rozprawie omawianej przeważająca większość rozważań wykracza poza temat zaznaczony w tytule, a co najmniej nie jest wykorzystana na rzecz tego tematu.

  c     3. Rozprawa jest jako „Wstęp” do wspomnianego tłumaczenia stanowczo za długa. „Wstęp” tego rodzaju winien jedynie wprowadzać czytelnika w problematykę danego dzieła, a nie powinien w żadnej mierze starać się czy to wychodzić poza tę problematykę, czy też stanowić samodzielnej drugiej całości w stosunku do dzieła. Wstęp spełniający swe funkcje powinien być krótki, w zasadzie nie powinien przekraczać kilkunastu stron druku.

  c     Skrócenie rozprawy L. K. dałoby się uzyskać przez pominięcie wszystkich tematów, które wykraczają poza problematykę Nouveaux Essais Leibniza. Byłoby to tym bardziej wskazane, że Komitet Redakcyjny BKF zamierza ogłosić również tłumaczenia innych dzieł Leibniza, można by więc odpowiednie informacje czy rozważania pomieścić we wstępach do tych innych tłumaczeń. Dotyczy to np. całej prawie metafizyki Leibniza. Tak samo informacje biograficzne wydają mi się zbędne, zwłaszcza, że czytelnik może je znaleźć w każdym podręcznikuw historii filozofii.

  c     4. Rozprawa L.K. zajmuje się zbyt mało samym dziełem, do którego ma służyć za wstęp. Byłoby wskazane, by „wstęp” tego rodzaju np. oświetlił jądro sporu między Leibnizem a Lockem, w szczególności, które zagadnienia są w tym sporze najważniejsze i na czym polega odmienność zarówno traktowania samych zagadnień jak i ich rozwiązanie u Leibniza i Locke-a. Byłoby też ważne rozważyć zagadnienie, czy i w jakim kierunku stanowisko Leibniza, zwłaszcza w zakresie jego poglądów epistemologicznych, uległo dzięki dziełu Locke-a i przeprowadzanej z nim polemice jakim modyfikacjom w stosunku do wcześniejszych prac Leibniza. Czy np. racjonalizm Leibniza nie uległ pewnej zmianie, pewnemu złagodzeniu mi. przez zajęcie pewnego określonego stanowiska wobec poznania doświadczalnego itp.

  c     5. Poglądy filozoficzne Leibniza powstawały w okresie prawie lat 50-ciu i – jak wiadomo – Leibniz zmieniał w szeregu zasadniczych spraw swe stanowisko, częściowo w zależności od studjów nad cudzymi badaniami. Ten rozwojowy charakter twórczości Leibniza jest zupełnie pominięty w rozprawie L.K. a filozofia Leibniza jest traktowana jako jeden zwarty blok-system, stanowiący de facto tylko pewną fazę jego badań, i to nie tę, którą stanowią Nouveaux Essais Leibniza. Leibniz jest też prawie stale krytykowany i karcony nie za to, co twierdził w tymże swoim dziele, lecz, co twierdził w innych swoich dziełach, a nieraz i za to, co o poglądach Leibniza twierdzili inni.

  c     6. Polemika przeciw poglądom Leibniza, o ile dotyczy dzieła do którego rozprawa ma być wstępem, jest oczywiście nie tylko mo[ż]liwa, ale i cenna, ale tylko wtedy, gdy jest przeprowadzana za pomocą czysto rzeczowym argumentów. Filozofia Leibniza – jak każda zresztą czyjaś filozofia – dostarcza podtym względem wielu punktów zaczepienia. Krytyka naukowa jednakże nie jest i nie może być szeregiem dogmatycznych dekretów potępiających czy piętnujących pewne poglądy. Także zresztą wygłaszanie szeregu pochwał pod adresem autora dzieła za to, że udało mu się wygłosić twierdzenia, które podobają się krytykowi, nie należą do dyskusji naukowej.

  c     7. Wszelkie epitety pod adresem krytykowanego autora lub insynuowanie mu zamierzeń pozanaukowych, które robią wrażenie pewnych niegrzeczności pod adresem krytykowanego autora lub jego dzieła powinny być skreślone. Nie wzmacniają one, lecz osłabiają walor uwag krytycznych. Są one zwłaszcza nie na miejscu pod adresem tak niewątpliwie wybitnego badacza, jakim był Leibniz. Sam fakt, że Komitet BKF wydaje tłumaczenia jego dzieła,świadczy o tym, że go za wybitnego uważa, bez względu na prawdziwość lub fałszywość twierdzeń przezeń wypowiadanych.

  c     8. Rola Leibniza w dziejach myśli i nauki europejskiej – o ile w ogóle ma stanowić temat wstępu do jednego z jego dzieł i o ile da się ująć w sposób krótki – winna być na nowo rozważona, a poglądy na ten temat wypowiedziane w owej rozprawie winny być poddane rewizji. Czytelnik nie znający ani Leibniza ani dziejów filozofii nowożytnej nie domyśli się zapewne z omawianej rozprawy, że wiele poglądów Leibniza stanowiło na terenie Niemiec niejako początek”wieku oświecenia” w tej postaci, w jakiej pojawił się on w dziejach kultury niemieckiej.

  c     9. Również rola dociekań Leibniza w dziejach nowożytnej logiki – ujemnie oceniona w rozprawie L.K. – powinna być ponownie i dokładniej zbadana. Jest to rozległy temat sam dla siebie, który oczywiście nie może być wzadowalający sposób omówiony we wstępie do Nouvaux Essais, może go przeto w ogóle opuścić. Takie lub inne poglądy neopozytywistów na temat dorobku Leibniza pod tym względem, nie są ważne dla samej tej roli danych dociekań Leibniza. Ujemna zaś ocena wydana przez L.K. – zaczerpnięta zdaje się z drugiej ręki – nie wydaje się trafna a jest w każdym razie w tekście omawianej rozprawy nieuzasadniona. Także miejsce, na którym mówi się o dociekaniach logicznych Leibniza /między teodyceą a polityką/ nie jest właściwe.

  c     10. Mam szereg zastrzeżeń co do przedstawienia nowożytnej filozofii przez L.K. a także co do szeregu szczegółów przedstawienia poglądów Leibniza. Niepodobnajednak tego tutaj omawiać. Muszę jednak zaznaczyć, że byłoby wskazane, żeby Autor rozprawy zechciał poddać rewizji szereg swoich twierdzeń na podstawie analizy tekstów samego Leibniza choćby w zakresie spraw omawianych przez Leibniza w Nouvaux Essais.

 

W Krakowie, 21.XII.1954                       c                       c           /prof. Roman Ingarden sen./