List od Stanisława Ignacego Witkiewicza z 12.04.1937
12.IV 1937
Szanowny i Kochany Panie Profesorze: Jeśli tak jest ze zdrowiem, to koniecznie Zakopane w sierpniu. Dziękuję b.b.b[ardzo] za gotowość przeczytania mojej pracy o Wgs[Wittgensteinie]. Już kończę korektę MS. i wysyłam. Co do mego główniaka, to nie jest on tak żmudny, o ile jest ciągłość lektury i zainteresowanie rozwiązaniem monadystycznym i koncepcją zwalenia fizykalizmu. Czy Pan ma moje inne rękopisy (3 o ile mi się zdaje). Myślałem, że Pan widuje Ajdukiewicza (jaki jego adres) – chodziło mi o to, czy dostał broszurkę adr[esowaną] do Uniwersytetu. W tych dniach siadam do listu. Dziękuję za wszystko. Łączę wyrazy szacunku i sympatii dla Ob.[ojga] Państwa (P.R.) Witkacy
Mam lekki szał logistyczny. Tu dotąd ohydna pogoda. Skończyłem An. of matter, tego deoman Bertię, taż to pani zbrodnicza machinacja. Muszę o tym napisać. Whitehead to anioł w porównaniu.
Pan
Dr. Roman Ingarden
Prof. Uniw. J.K.
Lwów
Zacharjewicza, 7 m. 8