/

List od Władysława Witwickiego z 09.11.1922

Czwartek 9. XI. 1922

Romku! Niech diabli wezmą kurs. Chwili się nie ma dla siebie. Po tem próżniactwie lwowskiem mam kucie po nocach do wykładów. Metody badania pamięci, prawa Josta, Ebbinghaūsa i.t.p.

Kwesjonarjusza w sprawie typu wyobraźni i badania nad inteligencją w pracowni – słowem: młyn. Listy leżą nieodpisane od tygodnia. Dostałem dziś Twego Schelera i tragizm – który radbym bardzo  przeczytać. Jeszcze więcej to, coś sam napisał. A ressentiment wprowadzać do polskiego języka nie wiem na co. Już wolę dziesięć wyrazów opisujących niż jeden, który korzeni nie zapuścił, tylko tak wetknięty, aby stał jakbądź. „Tłumiona potrzeba odwetu”, czy jaka bieda? Czy „poczucie poniżenia”, czy „spojrzenie złego psa”. Co to jest „ressentiment”? Nietzsche –

            W Protagorasie Platon nie gra komedyji; mojem zdaniem. Ustami Protagorasa on sam mówi. To przecież była bestja rozłamana na dwoje czy na więcej i Protagorasowi kazał mówić to co sam myślał. Do tego stopnia, że Protag. w drugiej części rzuca nawet Sokratesowi zwroty z Kritona: to nam opinia szerokich kół?! I to gadanie Protagorasowe to nie są żadne sofisterje, ani wymysły i kruczki podchwytliwe, tylko rzeczy do rzeczy i niepotrzebnie ludzie się z góry uprzedzają, kiedy się tylko ma Protag. odezwać, zaraz każdy myśli: „Oho! Tu jakiś sofizmat musi być” Tymczasem wcale nie i nic podobnego.

Πςντανείον τξς to jednak ratusz mądrości – choć to na litanię wygląda do Matki Boskiej. Niema rady – ja przynajmniej Hippiaszowi w tem miejscu nie pomogę. Tak mówi. A tamto, [3 słowa zapisane greką] – w ubikacji jakiejś – też mi się wydaje akurat tak nieoznaczone jak nasza „ubikacja” – lepsza tu od pokoju, pokoiku, izby, wnętrza, komory, schowka, komórki i.t.d. Przecież ubikacja to nie prewet. A i tego nie byłoby się co wstydzić – bo tam, do mnie przynajmniej, nieraz muzy przychodzą. A co ci szkodzi pisać o urlop jeszcze raz. Jeżeli Zagórowski zmienił front? Mówić z nim nie musisz – napisać możesz – urzędowo. Jeżeli on jest bałwan – Tobie to nie ubliża – tylko jemu. Łukasiewicz, jeżeli Ci tonem głupim odpowiada – może się też pocałować gdzieś i mało sobie rób z tego. Ale może Ty jesteś osobliwie na ton wrażliwy – bo i mój ton do Łuk. wydawał Ci się przykry i nie na miejscu a Tward. na przykład był innego zdania w tej mierze; pytałem go umyślnie, co myślał o moim tonie i sposobie do Łuk. Powiada, że b. przyzwoity. A widzisz! A co Ci Pan Bóg dał z „wdzięcznością” do mnie? Tak samo przecież ja Tobie. A posłać Ci odbitki z księgi? Choć czy to ma sens pomiędzy nami, którzy mają księgę w całości? Znowu forma będzie – pusta. Pani Sosn. też próbowała analizy artykułu Kot. ale tylko luźne uwagi porobiła a nie ujęła ich systematycznie. Kiedy już to ogłosisz?

                                                                                         Pa!

Ściskam Cię i Pani się kłaniam od siebie i od Leny.