List do Władysława Tatarkiewicza z 04.11.1960
Roman Ingarden Kraków, dn. 4. listopada 60 r.
Drogi Władysławie,
n wczoraj dostałem Twoje dwa tomy Historii Estetyki, nowe Twoje wielkie dzieło. Bardzo się ucieszyłem, że się ukazało i spieszę Ci jak najserdeczniej podziękować za ten cenny dar. Pragnę Ci zarazem pogratulować z powodu ukazania się tego dzieła, które w istotny sposób zbogaci naszą literaturę filozoficzną. Spodziewam się, że niebawem ukażą się dalsze tomy, które zresztą dadzą Ci chyba znacznie więcej do roboty niż te dwa dotychczasowe, z uwagi na znacznie obszerniejsze materiały. Trochę wczoraj wieczór czytałem wstęp i przedmowę. Uważam, że zamieszczenie tekstów oryginalnych jest cenną innowacją w tego rodzaju publikacjach, ale chyba w dalszych tomach nie uda się tego zrealizować wobec ogromnej ilości tekstów wchodzących w rachubę. Widzę, że kazałeś oprawić tomy w celofan; mnie się to dotychczas nie udało, a to bardzo ważne wobec licznych u nas gatunków płótna na oprawę książek.
n Miałem wczoraj wyjechać do Warszawy na posiedzenie PAN, ale w ostatniej chwili zrezygnowałem, bo nie czuję się dobrze, nerki mi od jakiegoś czasu nawalają, miewam trochę temperatur, obawiam się tefy puszczać w drogę. Te wyprawy na posiedzenia PAN są zresztą dla krakowian bardzo męczące, bo trzeba dwie noce kolejne na to poświęcić. – Zobaczymy się tedy dopiero po jakimś czasie, bo nie wiem, kiedy trzeba będzie pojechać do Warszawy. Na razie tedy przesyłam tą drogą serdeczny uścisk dłoni i życzę dalszego powodzenia w pracy nad historią estetyki.
/podpis/ Twój Roman
Dopisek odręczny na marginesie strony:
Myślę, że artykuł dla „Estetyki” otrzymałeś. Bardzo proszę o przysłanie korekty, bo w poprzednim artykule sporo błędów zmieniających sens. Czy możesz zamieścić sprostowanie?