/
EN

List od Bogdana Suchodolskiego z b.d.

   g             Drogi Romanie,

[wy]bacz, że znowu Cię niepokoję, ale dostałem wiadomość, że prof Krzyżanowski zabiera cały wagon książek i że będzie mógł zabrać i moje. Byłoby to bardzo wygodnie. Ponieważ zaś obawiam się, że p. Marczyński będzie robił jakieś trudności skomunikowałem się dziś z p. Sznajerem, który wraz z Twym synem wiózł moje książki. Oświadczył mi, że był zrobiony ich spis i że ten spis znajduje się w jednej z moich szaf. Może więc Twój asystent będzie tak dobry schwytać gdzieś prof Krzyżanowskiego (nie znam jego adresu, ale poloniści będą wiedzieć) i oświecić go o istnieniu tego spisu, gdyby była potrzeba.

Pozdrowienia serdeczne
   g             g          Bogdan

P.S. Gdyby transport nie udał się, chciałbym, aby ów spis znalazł się albo w Twoich rękach, albo w rękach p. Piotra Grzegorczyka, mego przyjaciela, który podobno pracuje w B. Jag. – w każdym razie nie w rękach p. Marczyńskiego.