/
EN

List od Hansa Corneliusa z 22.11.1937

Gräfelfing, 22. 11. 37

 

 

Wielce Szanowny i Drogi Przyjacielu,

 

                       ledwo co wysłałem do Pana mój list, a już poczta przyniosła mi przekazany przez Wydawnictwo Niemeyer dar od Pana; a parę dni później przyszły do mnie dwa mniejsze Pańskie dziełka, których lekturę muszę jeszcze na dłuższy czas odłożyć. Skoro już Pan serdecznie opisał to jako materiał ćwiczeniowy przy nauce polskiego, to muszę przyznać, że moje postępy w tym względzie również każą na siebie czekać i że muszę liczyć, iż znajdę gdzieś jakiegoś młodego Polaka lub – jeszcze lepiej – jakąś Polkę (!) do pomocy przy nauce tego pięknego, lecz trudnego języka, w przeciwnym razie obawiam się, że moje wysiłki nie doprowadzą mnie do upragnionego celu. Nie żebym zaniedbał sprawę – naprawdę wielce się wysilałem – ale to idzie bardzo powoli naprzód, ponieważ pomoce naukowe, którymi dysponuję, nie wystarczają. Ale ta dygresja odwodzi mnie od mojego właściwego celu: ponieważ, jak już Pan pewnie zauważył, wcale nie chciałem pisać o tych trudnościach, lecz chciałem Panu jak najserdeczniej podziękować za te miłe przesyłki. Mogę Panu w podziękowaniu wysłać jedno małe dziełko, które przypuszczalnie nie jest jeszcze znane w Polsce; właśnie do Pana idzie wersja drukowana. Zostało to napisane podczas rewolucji a wydrukowane z pewnym opóźnieniem; jak tylko Pan to zacznie czytać, to pewnie wyczuje Pan wpływy rewolucji. Nie zawiera ani grama teorii poznania! Jest to relatywnie lekka lektura.
Mam nadzieję, że Pańska choroba jest już w pełni przezwyciężona i że bez uszczerbku mógł Pan podjąć na nowo swoje czynności, które muszą być wysoce satysfakcjonujące pośród tak wielu pilnych i głęboko zainteresowanych filozofią studentów. Byłem bardzo zdumiony, że tak liczne audytorium zebrało się wówczas podczas mojego wykładu; muszę z tego wnioskować, że filozofia znalazła u Was bardzo podatny grunt w postaci młodszego pokolenia, co dziś niestety nie dotyczy już Niemiec. Niestety, zapomniałem nazwiska tego młodego człowieka, który mnie poprosił, by mu się wpisać do jego egzemplarza Transc. Systematik; gdyby go Pan sobie przypomniał, proszę mi przekazać jego nazwisko, jeśli to nie kłopot.
W sprawach filozofii nie mam dziś żadnych nowin; nie znalazłem czasu na Pańskie dzieła, proszę więc spodziewać się tego dopiero w kolejnym liście. Tkwię w ogromie całkowicie niefilozoficznych spraw i obowiązków, które nie pozwalają mi obecnie na lepszą pracę. Mam nadzieję, że ta burza w końcu minie i pozwoli mi wreszcie zająć się rzeczami, które mają dla mnie większą wartość. I tak oto zamykam ten niezbyt treściwy list i przesyłam moje najserdeczniejsze pozdrowienia i najlepsze życzenia!

                                          W przyjacielskim podziwie,                     

                                                              H.Cornelius