/
EN

List od Malvine Husserl z 05.04.1918

Data powstania 5.04.1918
Powiązane miejsca Fryburg, Wrocław
Sygnatura w archiwum Biblioteka_PAU
Prawa autorskie wszystkie prawa zastrzeżone
Rodzaj zasobu list
Dziedzina filozofia

Bernau, 5 kwietnia 1918

Drogi Panie Doktorze,

mąż powierzył mi odpowiedź na Pański list i Pańskie serdeczne życzenia wielkanocne, przesłane nam na tej przepięknej karteczce z obrazem Matejki, ponieważ on sam od wielu tygodni intensywnie pracuje, pragnąc przed naszym powrotem na początek nowego semestru przemyśleć wszystkie główne kwestie. Bernau znów bardzo się sprawdziło, mąż wygląda niemal promieniejąco i był przez cały czas (jesteśmy tutaj od 1 lutego) w znakomitej kondycji, każdego dnia pracując twórczo przez ponad 9 godzin. Mieliśmy też wyjątkowe szczęście, że udało nam się w tej cudownej okolicy znaleźć tak spokojne i wygodne lokum, z dala od drażniącego zgiełku właściwego naszym czasom. Sprzyjała nam również pogoda, wspaniały śnieg, dużo słońca i prawie bez deszczu. Ciężko nam będzie stąd wyjeżdżać. Ale od końca kwietnia czekają na nas obowiązki we Fryburgu.
Mąż cieszy się bardzo, że praca znów sprawia Panu radość, co znalazło swe odbicie w planach kontynuacji doktoratu i nowych prac, jak i w dysputach naukowych, organizowanych przez Pana w Krakowie. Nie ma wątpliwości, że panna Stein wesprze Pana językowo. Nie wiemy jeszcze, czy tego lata przyjedzie do Fryburga czy zostanie we Wrocławiu, ponieważ zgodziła się wyświadczyć przysługę Reinachowi i wydać jego pracę o ruchach (Bewegungsarbeit), a być może także jedną własną. Gdy tylko Pańska dysertacja będzie gotowa, mąż podejmie starania, żeby została niezwłocznie wydrukowana a Pan otrzymał niezbędne egzemplarze; tym samym osiągnie Pan ostatni etap na drodze do uzyskania tytułu doktora.
Najważniejsze, drogi Panie Doktorze, żeby pozostał Pan zdrowy i mógł pracować. Proszę się niczym nie przejmować i oddać całkowicie myśleniu. W tych trudnych, zatrważających czasach trzeba otoczyć serce żelaznym pancerzem, żeby się nie poddało.
Miałam tutaj w Bernau trochę czasu i spokoju, na pierwszym miejscu znalazła się lektura owego wspaniałego dzieła Reymonta, które nam Pan podarował na święta Bożego Narodzenia. Muszę przyznać, że książka ta wywarła na mnie niezwykle głębokie wrażenie. To autentyczne zespolenie polskiej wsi z przyrodą, niemożność odłączenia chłopskiego życia od gruntu, pogody, pór roku, od biegu procesów przyrody przedstawione jest tam po mistrzowsku i z wielką poetycką dosadnością. Ponadto całość utrzymana jest w napięciu, które jest porywające. Sprawię wielu osobom nieczęsto spotykaną przyjemność czytelniczą, polecając to dzieło ich uwadze. Mąż także po nie sięgnie, jeszcze zanim będzie mógł sobie pozwolić na kolejną przerwę w pracy.
Łączę serdeczne pozdrowienia i życzę powodzenia w prowadzonych przez Pana badaniach.

    n                                                        m             n                Malvine Husserl