/
EN

List od Stanisława Ignacego Witkiewicza z 03.12.1934

3. XII 1934 NP. NTT

Szanowny i Kochany Panie Profesorze:

List Pana tak mnie ucieszył, że aż zawyłem głośno czytając go. Oczywiście zgadzam się na uwagi i dziękuję bardzo za nie, ale 1) wstawki są to te pisane „na kolanie” jako odczyt i potem bez poprawek przepisane, a 2) co do implikacji nie wiem, czy potrafię więcej, ale spróbuję. Czytam „Petitio principii in der Erk[enntis]theorie”[1]. Nowej rzeczy jeszcze nie zdążyłem, bo mam nawał zajęć i dużo kłopotów – w ogóle sytuacja niepewna i nie wiem, ile tu czasu będę. Jestem wzruszony delikatnością listu Pana Profesora – sam nie umiem absolutnie zdobyć się na list istotny. Mam nadzieję, że Pan Profesor po przyjeździe do W[arszawy] w niedługim czasie zadzwoni i może się zobaczymy (227 – 18 rano) (bo nawet nie wiem, jak Pan wygląda) i wykonam choć część mego rewanżu „uczuciowego i przedmiotowego” (bo wtedy w Toruniu byłem kompletnie pijany). Marzę o portrecie Pana aby odciążyć gruczoły wdzięcznościowe – to jedyny mój sposób. Jeśli Pan Profesor tak dobry, to prosiłbym o przesłanie rękopisu poleconą przesyłką: Red. Jerzy Braun, Wieliczka, Legionów 4, za co b[ardzo] przepraszam.

Łączę wyrazy głębokiego szacunku (cieszę się, że Pan istnieje w ogóle), sympatii i wdzięczności.

                                   Witkacy

 

 

[1] Pełny tytuł: „Über die Gefahr einer Petitio Principii in der Erkenntistheorie (1921).