List od Władysława Tatarkiewicza z 24.08.1967
Warszawa Chocimska 35
24.8.1967
Drogi Romanie,
Piszę już do Krakowa, bo przypuszczam, że na wrzesień wrócisz już do domu.
Przed paru dniami otrzymałem pierwszy egzemplarz IV tomu ‘’Studiów Estetycznych”. Już zdążyłem przeczytać Twą pracę o Volkelcie i wczuwaniu. Ze wszech miar mi odpowiada. Serdecznie Ci dziękuję, żeś zechciał mi ją poświęcił.
Wyszedł też zeszyt ‘’Życia i Myśli” z artykułem S.Pacuły o mnie. Wiem, że przygotowuje rzecz o Tobie. Nie jest to fachowy filozof, ale to nie jest źle, gdy filozofia jest omawiana także ‚’z zewnątrz”, z bardziej życiowego punktu widzenia. A ten autor jest lojalny, nie ogłasza bez zgody tego, o którym pisze.
Do mego wyjazdu do Berkley jest właściwie wszystko przygotowane, paszporty, wizy, bilety okrętowe i samolotowe. Spis wykładów, jaki mi przysłano, ustała już godziny i sale wykładów. Nie jest to synekura: pięć pełnych godzin tygodniowo. O ile w ostatniej chwili coś się nie zmieni, to wyjedziemy 6 września ‘’Batorym”, zatrzymując się na 10 dni w Kanadzie. – A kiedy Ty wybierasz się do Norwegii?
Od Dziekana Wolskiego miałem /miły/ list, że uroczystość mego doktoratu odbędzie się w dowolnym terminie tego roku akademickiego, jaki sobie wybiorę. Nie będzie to mogło być wcześniej niż w letnim półroczu.
T. Dobrowolski zachowuje się dalej napastliwie, przysłał jakiś długi obelżywy list do
‘’Twórczości”, która go wydrukowała. Nie czytałem i będę czytać, ale nie będę się już sprzeciwiać, by Zaiks wystąpił o naruszenie praw. Nienawidzę wszelkich spraw, nawet dochodzenia najsłuszniejszych praw, ale widzę, że się tego nie uniknie.
Jeszcze raz podziękowania – i najlepsze pozdrowienia.
Władysław T.
Załączam odbitkę z ‘’Revue de Metaphysique”: część pierwsza artykułu była już ogłaszana, natomiast druga, w której powołuję się na Ciebie, jest nowa.