List od Władysława Tatarkiewicza z 26.06.1937
REDAKCJA PRZEGLĄDU FILOZOFICZNEGO
Warszawa, dn. 26. VI. 1937r.
MARSZAŁKOWSKA 25, TEL. 710-00
Wielce Szanowny i drogi Panie Kolego,
Zwracam korektę /pierwszą transzę/ nie tak szybko jakbym chciał, – jednakże okazało się, że lepiej aby autor i tłumacz poprawiali ją jeden po drugim, nie jednocześnie. Zresztą pośpiech przestał być potrzebny wobec że i tak z całością przed wakacjami nie będziemy gotowi. Pojutrze już wyjeżdżam na wieś, pozostaje zaś jeszcze znacznie więcej niż połowa tekstu do złożenia i poprawienia. Porozumiewanie się me z tłumaczem byłoby teraz już bardzo utrudnione, wobec tego poprawienie korekt wypadnie odłożyć do mego powrotu z Paryża, t.j. do połowy sierpnia.
Zgodnie z życzeniem Pana Kolegi korektę robiliśmy bardzo starannie i mam nadzieję, że nie pozostawiliśmy błędów. A jak będzie z przypisami greckiemi? Czy, jak było projektowane, przejrzy je który z filologów lwowskich,czy też ja mam się o takiego filologa starać? I to też trudno byłoby uskutecznić przed końcem wakacyj.
Byłem w Ministerstwie i informowałem się o subwencje na zjazd paryski. Są one w zasadzie postanowione, tylko wysokość ich nie była jeszcze zdecydowana. Wobec znacznej ilości petentów po rozdziale przeznaczonej sumy wypadnie 300-400 zł. Dezyderaty niektórych petentów były zresztą poniżej tej sumy. Słyszę od ludzi którzy obecnie wrócili z Paryża, że tam wcale nie podrożało; w połączeniu z taniością biletów kolejowych, koszty wyjazdu nie powinny wiele przewyższyć wysokości subwencji. Ponieważ wszystko w urzędach idzie olano, więc decyzja ministrialna przyjdzie może dość późno, moga jednak Panowie być pewni, iż będzie przychylna i mogą gotować się do drogi.
Jeszcze raz dziękuję za przyspieszenie składania mej rozprawi – i łączę serdeczny uścisk dłoni
do zobaczenia w Paryżu
WTatarkiewicz