List od Władysława Witwickiego z 10.01.1928
10. I. 1928
Romku!
Wczoraj dopiero wróciłem w nocy ze Lwowa, gdziem był jakichś 8 dni. Dziękuję Ci za pamięć i list.
Malarstwo współczesne nowszego typu to istotnie często upadek wszelkiego malarstwa i koniec. Pan Bóg da, że ta głupota przejdzie i popyt na ręką robione wizerunki rzeczywiście zacznie się znowu.
Tadzik nie koresponduje ze mną w ogóle – trudno mi posyłać mu gratulacje od Ciebie. Natomiast może Twardowski? Albo, jeśli chcesz, to jego adres: Lwów Uniwersytet, gmach posejmowy albo Plac Dąbrowskiego 8.
Baleya nie dopuszcza Bartel, bo nikogo nie dopuszcza podobno w tych czasach. Z Ajdukiewiczem b. rzadko się widuję i mało wiem o nim.
Pierona psychologji nie znam, niestety – tej nowej, ale się będę o nią starał. Dziękuję Ci za wiadomość.
W Paryżu mieszkałem na Rue du Sommerard 17. Koło Cluny i było tam dość tanio. Jak dziś – nie wiem, oczywista
Zmęczony jestem trochę podróżą i innemi rzeczami. Kończę tedy, dobrej zabawy Ci życząc i powodzenia
Wład. Wtw
Brzozowa 12m20