List od Władysława Witwickiego z 13.07.1922 A
W Warszawie 13. VII. 1922.
Kochany Romku!
Wierzę, że nie jest rzeczą przyjemną, jeżeli czyjaś praca naukowo wzgl. jej warunki zależą od przychylnej opinji człowieka stojącego na przeciwnem stanowisku rzeczowo i metodycznie. Cóż jednak robić! Skoro tego właśnie wymagają decydujące w Twoim wypadku czynniki, niema innej rady, tylko czekać cierpliwie. Ja nie umiem przewidzieć, jak wypadnie zdanie Kotarbińskiego o Twojej pracy. Twardowski w każdym razie odnosi się do sprawy Twego urlopu najprzychylniej a wiem, że i Tobie na zdaniu jego zależy. Ja podzielam zdanie Twardowskiego, ale wątpię, żeby się z mojem zdaniem w tej sprawie ktoś decydujący liczył wobec tego, że urzędowo reprezentuję tylko psychologię a nie filozofję.
W każdym razie nie tracę nadziei, że niesłychana decyzja pierwszej instancji w ministerstwie W. i O. w Twojej sprawie będzie naprawiona od góry.
Serdeczne pozdrowienia zasyłam
Władysław Witwicki