/
EN

List do Stefana Żółkiewskiego z 21.10.1966

13, rue des Ec oles
Hotel Minerve, Paris V-e                            c                                          Paryz, dn. 21 października 1966

WPan Profesor
Dr Stefan Żółkiewski
Sekretarz Naukowy I Wydziału PAN
Warszawa, Pałac Kultury i Sztuki

 

     v        Szanowny i Drogi Panie Profesorze,
   v      v            v               jak juz w poprzednich moich listach pisałem, wyłonił sie w czasie mego tutaj pobytu plan wyjazdu do Belgii, do Achiwum Husserla w Louvain. Stoi cześciowo w zwiazku z tym, iz tutaj nie moge dostać czasopism angielskich i pewnych ksiazek niefrancuskich, a po wtóre takze z tym, ze chce skorzystać z okazji , zeby przeczytać pewne rekopisy Husserla todad nie opublikowane i tylko w Archivum Husserla dostepne. Wydaje mianowicie listy Husserla do mnie (około 80 listoOw z okresu lat dwudziestu). Napisałem do nich w Krakowie przed wyjazdem komentarz, w którym musiałem szereg spraw przedstawić jako mój domysł (chodzi o prace, o których Husserl w listach swych wspomina,iz je opracowuje, a które potem nie zostały opublikowane, ani przez niego, ani po wojnie). Otóz teraz majac dostep do rekopisów bede mógł sprawzic moje przypuszczenia i bede mógł je juz podać jako stwierdzone fakty, które przydadza sie do dalszych badań. Z tego powodu zdecydowałem sie przyjać zaproszenie dyrektora Archiwum prof. H.L. van Bredy (który jest znany w Polsce, bo był na zjeździe w r. 1957 w Warszawie i zna go dobrze prof. Adam Schaff) Otóz dzis dostałem list od prof. van Breda , zebym sie zgłosił do Ambasady Belgijskiej, gdzie ma być dla mnie wiza. Istotnie poszedłem tam i powiedziano mi, ze wiza jest, poniewaz mam jednak paszport słuzbowy, proszono, by Ambasada PRL w Paryzu do nich sie zwróciła z odpowiednia nota. Nadto proszono o zgode, ze dadza pieczatke, na którejkolwiek wolnej stronie, bo tam gdzie maja być normalne wizy juz wszystko zajete, jak o tym juz pisałem. Byłem nastepnie w Ambasadzie PRL, gdzie zgodzono sie, choć z wyraźna niechecia na wystosowanie takiej noty, ale nie chciano sie zgodzić na prośbe co do miejsca przybicia pieczatki. W poniedziałek mam te note odebrać i pójde potem do Ambasady Belgijskiej i zobacze, co z tego wyniknie.
   v        Poniewaz do Louvain mam zamiar wyjechać dopiero koło 1o listopada gdyz jeszcze tutaj musze w Bibliotece przeczytać różne rzeczy, wiec czas jeszcze jest, bym mógł uzyskać odpowiedź Pana Profesora, czy [Pan] Profesor jako Sekretarz Wydziału zgadza sie na te moja wyprawe do Achiwum Husserla. Jezeliby to miało nasuwać jakiekolwiek watpliwości, to prosze uprzejmie o łaskawe zawiadomienie mie o tym. Ostatecznie nic sie nie stanie, jezeli z Paryza wróce z powrotem wprost do Krakowa. tyle, ze jedna moja publikacja bedzie miała charakter hipoteczny, nie poparty realnymi dowodami.
   v        Prosze mi wybaczyć, ze raz jeszcze Pana Profesora zajmuje moimi sprawami formalnymi. Ze spraw, które by Pana Profesora interesowały, wspomne, ze czytam tu m.i. prace Rolland Barthes i jego spór z Picardem na temat”nowej krytyki”. To juz o paru lat ta sie sprawa toczy, ni[c] o niej u nas nie słyszałem.
   v        Łacze wyrazy głebokiego powazania i serdeczne pozdrowienia
   v            v            v            v            v        w Paryza.

Louvani bedzie miało te zalete, ze nie
bede musiał jeździc Metrem, co dla mojej
nogi i kiepskiego od lat serca bardzo jest
niedobre. Ale trudno.