/
EN

List do Władysława Tatarkiewicza z 27.06.1969

Kraków, 27 czerwca 1969 r.

 

Drogi Władysławie,
n          Wczoraj dopiero dowiedziałem się, że jesteś już z powrotem w kraju, spieszę więc przesłać Ci jak najserdeczniejsze życzenia na Dzień Twego Imienia, przede wszystkim zdrowia i dalszych sukcesów naukowych. Żałuję, że życzenia te będą spóźnione, ale i tak podobno nie jesteś w Warszawie.
n          Przedwczoraj byłem kilka godzin w Warszawie dla załatwienia interesów. Byłem m.i. w PWN, gdzie z p. Petschową rozmawiałem o sprawach BKF. M.i. zaproponowałem, żeby wstęp do „Rozprawy o metodzie” napisała Iza Dąmbska, co zostało przyjęte pozytywnie. Niestety Iza wczoraj odmówiła mi, twierdząc, że niewłaściwie z nią postępowano w sprawie wstępu do Sextusa. Może Ty zdołasz ją namówić?
        Pisałem też w Jej sprawie do Klibańskiego.
n          Czy wybierasz się do Heidelbergu i do Schwäbisch Hall? Ja nie mam wielkiej ochoty ani na jedno ani na drugie, ale złożyłem przedwczoraj podanie do PAN o paszport. Nie umiano mi tam powiedzieć, czy Ty się tam wybierasz. Z Instytutu przysyłają mi różne pisma w sprawie pomocy dla zagranicznych kolegów. Mogliby tego nie robić, bo my i tak nic nie możemy zrobić, a niepotrzebnie takie pisma tu dostajemy.
n          Myślę, że się dobrze bawiłeś za granicą i mogę teraz tylko życzyć Ci dobrego odpoczynku i pogody.
n          Piękne ukłony dla Pani Profesorowej i serdeczne pozdrowienia dla Ciebie załączam

/podpis/ Roman Ingarden