/
EN

List od Stanisława Ignacego Witkiewicza z 25.02.1936

25.II 1936

Szanowny i Kochany Panie Profesorze:

Dziękuję bardzo serdecznie za miły i pełen ciekawych wiadomości z Niemiec list. B[ardzo] bym chciał jeszcze więcej detali ustnie usłyszeć. Ja jestem obecnie w b[ardzo] nielistowym usposobieniu, bo piszę dwie rzeczy naraz: krytykę Wittgensteina (walcząc z demonami ponad siły rozwijam się wewnętrznie) i tzw. „Niemyte Dusze” (rzecz o polskim kompleksie niższości). Poza tym dużo czytam. Tak mi się ułożył program, że najpierw muszę na swój sposób rozprawić się z wiedeńczykami, a potem zabrać się do Pana i to w związku z Husserlem, którego nowe rzeczy muszę poznać. Czytam Leib und Seele Bussego i (ten sam tytuł) Aloysa Wenzla. Co za rzeczy ludzie wymyślają zamiast wpaść po prostu w monadyzm. Kotarbiński przysłał mi swoją krytykę mojego „główniaka”, na którą odpowiedź przesłałem mu już i prosiłem (i on też) Tatarkiewicza, aby to w jednym numerze (PF) puścił. Ale nie wiem czy uni to zrobiom. A byłaby dla mnie w[ielka] szkoda a hasnu nijakiego. Ja pewno do kwietnia stąd się nie ruszę. Czy Państwo na W[ielka] Noc nie zrobią jakiego tu wypadu? W każdym razie w marcu chyba w W[arszawie] nie będę.

B[ardzo] mi brak solidnej rozmowy z Panem Profesorem.

Tymczasem łączę wyrazy szacunku i sympatii dla Obojga Państwa

P.R. = pozdrowienia rodzinne

                                   Witkacy

O jakże zazdroszczę Panu, że Pan może coś zobaczyć poza Halą Gąsienicową. Dobre i to – ja nie narzekam, ale przecie itd.