List od Władysława Witwickiego z 21.02.1924
Kochany Romku!
Nie widuję się codzień z Tatarkiewiczem, więc dopiero dziś udało mi się go znaleźć i dowiedzieć co następuje:
Niema mowy o tem, żeby Przegląd Filozoficzny był w stanie wydrukować 10 arkuszy pracy o pytaniach.
Co najwyżej, powiada, może wydrukować dwa arkusze. I to najwcześniej w maju b.r. Nie wiadomo jeszcze, kiedy najbliższy numer wyjdzie. Sam Tatark. jeszcze do Ciebie przed terminem napisze. Proponuje, żebyś zrobił skrót 10arkuszowej roboty i to Przeglądowi posłał.
Jeżelibyś się mnie pytał o zdanie, to i ja powiedziałbym, że nie wielu ludzi w Polsce potrafi przeczytać 10 arkuszy o pytaniach – nawet gdyby się je udało wydrukować, a oprócz tego – przypuszczam, że Tobie się i tych dziesięć stron wyczerpującem opracowaniem tematu.
Ale zdaję tylko sprawę z misji, która mi powierzyłeś. Z Mianowskim nie będę nic mówił niebezpiecznego, bo nawet nie pamiętam sprawy, o którą szło i nie mam zamiaru poruszać przy sposobności sprawy jego rządów gimnazjalnych i manier.
Nie wiem też, czy mnie jeszcze zastanie w Warszawie, w pierwszych dniach marca zdaje się, że jednak pojadę gdzieś za granicę. Zaliczkę na ten cel chcę wziąć.
Spieszę się oddać Fedona do druk, bo już go nareszcie skończyłem.
Pa! Serwus
W.
21. II. 1924