Kartka pocztowa od Edmunda Husserla z 25.11.1921
Fryburg, 25. XI. 21
Drogi Przyjacielu!
Nie jest mi jednakoż dane, by napisać do Pana choć jeden raz obszernie, a miałbym tak wielką potrzebę przedyskutować wiele spraw właśnie z Panem, którego zaliczam do swoich najbliższych przyjaciół. Pańskie listy radują mnie, a także moją żonę, niebywale. Wszystko, co pisze Pan o swoich pracach, planach (o swoim życiu pisze Pan niestety za mało, nic natomiast o tym, jak wygląda Pana praca w szkole) żywo mnie interesuje. Z przyjemnością przyjmę do VI cz. Rocznika każdą Pańską pracę – sam Pan wie, jak wysokie są wymagania, które musimy w tym miejscu spełnić, i niewiątpliwie da Pan z siebie wszystko. Manuskrypty proszę przesyłać, kiedy juz będą gotowe i dopracowane w szczegółach, na ręce prof. Pfändera, który jest teraz redaktorem pełniącym obowiązki dyrektora.
Składamy Panu i Pańskiej małżonce serdeczne gratulacje z okazji narodzin drugiego syna. Niech wyrośnie na prawego, szlachetnego człowieka, oby nowy świat, do którego będzie kiedyś należał, był światem piękniejszym i lepszym. Czy Pańska małżonka również interesuje się filozofią? Chętnie byśmy ją poznali. Ale kiedy mógłby Pan tu jakoś przyjechać?! Miałbym tyle do opowiedzenia: zrobiłem duże postępy, od czasu Pana odjazdu pracowałem bardzo intensywnie. Od kilku miesięcy opracowuję na nowo moje nader obszerne manuskrypty i planuję wielkie systematyczne dzieło, które – podążając od dołu ku górze – mogłoby posłużyć jako dzieło podstawowe f[enomenologii][1]. W tym semestrze prowadzę tylko jeden dwugodzinny wykład i do tego seminarium: mam tym samym wolniejsze ręce do pracy. Na seminarium po raz kolejny wielu bardzo zaawansowanych, i po części już wyrobionych młodych filozofów. Przybyło nawet trzech japońskich docentów (po jednym z każdego z trzech japońskich uniwersytetów), na co najmniej rok, w celu kształcenia się w f[enomenologii]. Seminaria muszę odbywać w wielkich salach wykładowych (najczęściej w największej z nich), pomimo tego wprowadziłem znów formę dyskusji. Zasmuciłem się tym, co Pan napisał o pannie Stein – do mnie samego nie pisała. Mamy niestety do czynienia z dużą falą konwersji – znak głębokiej duchowej udręki. Prawdziwy filozof musi być wolny: istotą filozofii jest najbardziej radykalna autonomia; uważam zupełnie tak jak Pan. Od Niemeyera otrzyma Pan t. V rocznika, na moje polecenie przez Fundację Bella na rzecz Filozofii Niemieckiej. Poprosiłem także o wyższe honorarium dla Pana, może uda mi się je wyegzekwować. Właśnie przyszedł dr Heidegger (człowiek o ładnej energiczności), pozdrowienia także od niego!
Serdeczności
Pański E. Husserl