List do Kazimierza Twardowskiego z 14.06.1924
Toruń, Mickiewicza 115
14. VI. 24.
Wielce Szanowny Panie Profesorze!
Właśnie przeczytałem streszczenie mej rozprawy dokonane przez Pana Profesora – i jestem niem zupełnie zachwycony. Nie miałem wprawdzie nigdy żadnych wątpliwości co do tego, iż streszczenie dokonane przez WSzPana Profesora będzie bardzo dobre, jednakże nie spodziewałem się, że rozprawa moja – nosząca mimo mych usiłowań piętno niezdarności i nieprzejrzystości tak bardzo wypięknieje w referacie SzPana Profesora. Nie tylko bowiem całkiem wierne jest to streszczenie (z wyjątkiem kilku zaledwie drobiazgów –) i trafia zupełnie w me intencje, lecz nadto jest ogromnie jasne i oddaje przejrzyście konstrukcję pracy – konstrukcję tę nawet poprawia, przerzucając np. sprawę pytań „czem jest x?” dopiero pod koniec rozprawy. Całe streszczenie stoi pod znakiem tego, co niegdyś Husserl w rozmowie ze mną o rozprawach SzPana Profesora nazwał „diese fabelhafte klarheit”.
Dlatego też jestem Wielce Szanownemu Panu Profesorowi z całego serca gorąco wdzięczny za uskutecznienie tego streszczenia. Zwłaszcza, że sam fakt dokonywania go muszę uważać nie tylko za objaw nadzwyczajnej życzliwości Pana Profesora dla mnie, ale – wobec nawału prac i obowiązków SzPana Profesora – za wielkie poświęcenie! Tembardziej, że rozprawa ma znaczną ma objętość, porusza sprawy trudne i mimo mych usiłowań nie jest tak jasno i zręcznie napisaną, jakby to być powinno. Jest to znaczna wada mych prac wogóle, której staram się unikać i wszelkie w tej mierze robię usiłowania – lecz całkowite uniknięcie jej jest mam wrażenie także sprawą talentu, którego mi brak. Dlatego też nie wątpię, że nie potrafiłbym sam napisać takiego streszczenia, jak to, które dziś czytałem.
Wiąże się z tem jednak sprawa własności literackiej. Na przesłanym mi tekście nigdzie niema zaznaczone, że jest on tworem Wielce Szanownego Pana Profesora. Nie wiem jakie są w tej sprawie zasady WSzPana Profesora. Byłbym jednak bardzo wdzięczny SzPanu Profesorowi – (i gdybym wiedział, że to nie stoi w sprzeczności z poglądami Pana Profesora, prosiłbym o to uprzejmie!) – gdyby Pan Profesor czy to zechciał podpisać to streszczenie, czy też w uwadze choćby zaznaczył, że ono jest pióra Pana Profesora. Według moich poglądów jest to właściwie rzecz sama przez się zrozumiała i było dla mnie pewnego rodzaju niespodzianką, iż w streszczeniu nie ma tego zaznaczone. Lecz – jak powiadam – nie znając zasad SzPana Profesora nie chciałbym tu na decyzję wpływać, choć mam nadzieję, iż moje poglądy nie stoją w sprzeczności z poglądami SzPana Profesora.
Tekst streszczenia wyślę jutro rano. Załączam tekst proponowanych zmian – zresztą bardzo nielicznych. Kilka z nich jest zdaje mi się spowodowanych pomyłkami drukarskiemi. Ponieważ jednak odpowiednie miejsca nie są – jak to przy drukarskich błędach zazwyczaj bywa – pozbawione sensu i mogłyby wskutek tego ewentualnie uledz przeoczeniu, więc pozwoliłem sobie i na nie zwrócić uwagę WSzPana Profesora.
Widocznych na pierwszy rzut oka błędów drukarskich zgodnie z życzeniem SzPana Profesora nie uwzględniłem. Pozwoliłem sobie tylko – celem ułatwienia orjentacji (liczenie wierszy byłoby bowiem rzeczą dla Pana Profesora zbyt żmudną) zaznaczyć lekko ołówkiem miejsca, o które chodzi (cyframi arabskiemi, do których odnoszą się cyfry analogiczne w moim tekście).
Za oba ostatnio otrzymane listy SzPana Profesora bardzo dziękuję. Także prawdopodobny termin 25.VI. jest mi bardzo na rękę. Gimnazjum bowiem tyle czasu mi zabiera, że przesunięcie na 25.VI. bardzo mi jest przyjemne.
Jeszcze raz jak najserdeczniej dziękując SzPanu Profesorowi za wszystko łączę wyrazy mego najgłębszego poważania i szacunku
Roman Ingarden
Czy możnaby – oczywiście na mój koszt – uzyskać pewną ilość odbitek streszczenia? Z rozprawy mej bowiem dostanę tylko 10 egzemplarzy, co oczywiście jest bardzo mało zwłaszcza, że i do Niemiec będę musiał kilka posłać.