/
EN

List do Kazimierza Twardowskiego z 30.03.1920

Warszawa 30. III. 1920r
Złota 41 m.4

 

Wielmożny Panie Profesorze!

 

            Wczoraj wieczorem otrzymałem ostatni numer „Ruchu” z artykułem p. Einhorna, krytykującym me skromne uwagi à propos jasności stylu filoz. Żałuję bardzo, iż nie było mi danem poznać owego artykułu zanim został wydrukowany, by odpowiedź mogła się ukazać w tym samym numerze, co i sam artykuł p. Einhorna. Sądzę, że wobec lekceważącego, niesmacznego tonu, pozoru naukowości, przy równoczesnej bezwartościowości przytoczonych w tym artykule argumentów (szereg sprzeczności, insynuowanie mi twierdzeń, których nigdy nie wygłosiłem, nawet „argumentum ad hominem”!) odpowiedź na ten artykuł powinna się znajdować bezpośrednio na następnej stronie tego numeru. Inaczej – człowiek, którego twierdzenia są poglądem tak pisanej krytyki, jest niewątpliwie pokrzywdzony w oczach tego znacznego zastępu czytelników, którzy nie mają jeszcze na tyle wyrobienia umysłowego, by umieć samodzielnie odważyć wartość i formę czytanych wywodzeń.

            Artykuł p. Einhorna jest jakby żywą ilustracyą błędów poruszanych przez WPana Profesora w artykule WPana Profesora p.t. „O wykształcenie logiczne”.

            Prosiłbym więc WPana Profesora o zarezerwowanie mi kilku stron (przypuszczam, że 1-2 str masz) w następnym numerze „Ruchu” nie tyle na odpowiedź p. Einhornowi, co na odsłonięcie przed czytelnikami istotnej wartości argumentów p. E. Uwagi na ten temat wysłałbym zaraz. Niestety jednak jestem od tygodnia chory (dosyć silny bronchit), a że gorączkowałem i jeszcze gorączkuję, więc osłabienie nie pozwala mi na dłuższe pisanie w łóżku. Uwagi więc me wyślę – o ile nie zajdą jakieś komplikacye chorobowe – w ciągu tygodnia po Świętach Wielkanocnych, a narazie proszę tylko WPana Profesora uprzejmie o zarezerwowanie mi miejsca w nast. num. „Ruchu”.

            Ośmielając się przesłać życzenia „Wesołego Alleluja”, łączę wyrazy prawdziwego poważania

Roman  Ingarden

 

 

            Przepraszam za nieczytelność pisma, lecz pisanie leżąco, w łóżku, nie jest sztuką łatwą.

            Stwierdziłem z wielkiem zadowoleniem, iż niektóre działy bibliografii podawanej w Ruchu zaczynają być porządkowane według porządku alfabetycznego nazwisk autorów. Czy nie byłoby możliwem przeprowadzenie tego także w innych działach?