List od Ireny Krońskiej z 16.01.1968
v v Warszawa, 16.I.68
Szanowny i Drogi Panie Profesorze,
dziękuję za wiadomości. Nie odpisałam wcześniej, bo mam dużo zmartwień i jedyną od nich uciechą jest zaszycie się w pracy, możliwe XXX. Ile się da, czytam artykuły do 3 tomu XXX, który oddam niedługo do składu (bo muszę oddać).
v Logika Hegla była rozsyłana dopiero po Świętach, a może nawet po Nowym Roku – więc w międzyczasie pewno Pan Profesor otrzymał. Niedługo powinna nadjeść antologia filozofii starożytnej (z serii antologii), opracowana przez Legowicza.
v Z Myzią mam poważne zmartwienie. Ciało wyleczone, ale dusza nie. Męczy się, męczymy się obie. Z mało wiem o tych rzeczach, a i lekarze wiedzą też za mało. W połączeniu z kłopotami w pracy jest to niełatwe do zniesienia.
v W sprawie znaczków za przesyłkę korekt, to wtedy w lecie ja zapłaciłam 25 zł p. Wagnerowej, bo znaczków było za mało, a teraz to już poszło na koszt PWN, tak że przesłane przez Pana Profesora znaczki są u p. Wagnerowej (sekretarki dyrektora).
v Kierownictwo PWN sprawuje dyr. Mliczewski (p.o.) – co dalej będzie, zobaczymy.
v Bardzo Pana Profesora proszę o łaskawe zatelefonowanie do p. Izy. Dostałam jej książkę i chciałabym podczytywać, ale teraz nie mogę tego zrobić. Proszę jej łaskawie powiedzieć, że myślę o niej, i dziękuję, a napiszę sama, gdy mi będzie choć trochę lżej.
v Myzię powinnam chyba gdzieś wysłać. Czy Pan Profesor nie wie o jakiejś szkole (liceum) z internatem w Zakopanem lub Rabce, gdzie byłyby dobre warunki i opieka?
v v Przepraszam za list tak chaotyczny
v v i łączę wyrazy prawdziwego szacunku i przyjaźni
v v v v v v v v I Krońska