List od Konstantego Michalskiego z 20.02.1939
Kraków, 20/II 939
Kochany Panie,
nie, niech Pan nie przyjeżdża, bo nie może już być żadnej wątpliwości co do druku przekładu Lisieckiego. Szkoda tylko, że znowu wszystko zapada się w jakąś niewiadomą a Drogi Pan stracił tyle czasu na to, by zakończyć wynikiem negatywnym. Jeżeli chciałem zwołać Komitet, to na to, żeby Lisieckiego zmusić do gruntownej przeróbki, ale już przed otrzymaniem Pańskiego listu zamierzałem tylko Pana poprosić na posiedzenie a tam, żeby Pan jako członek armi taki referował a Lisiecki otrzymał odpowiedź taką czy inną od Komitetu i nie miał pretensji do żadnej osoby. Teraz i tak musi się stać podobnie.
n Uważam, że by Pan sobie nie tracił czasu na darmo zwłaszcza, że od wczoraj w Krakowie istnieje topiel. Jeżeli by Pan mimo to z innych względów zechciał przyjechać, to się Panem serdecznie ucieszę.
Przysyłam Panu drobiazg pozafilozoficzny, może się podobać lub nie podobać z innych względów.
n Uprzejme ukłony dla Szanownej Pani załączam i dłoń Pańską mocno ściskam
ksKMichalski