List od Anny Teresy Tymienieckiej z 18.08.1965
x Tymieniecka x x x 18. VII. 65
x x x x x x West Hartford
x x x x x Vermont
r Kochany Panie Profesorze,
r Już tak dawno nic od Pana nie słyszałam. A to właśnie rok od czasu kiedy spędziliśmy tak miłe chwile z Państwem w Krakowie!
r My jesteśmy tu na wsi, na gospodarstwie położonym w lesie, daleko od wsi, nad rzeką. Poprostu rozkosz. Całe dnie robimy wycieczki i spacery konno i na piechotę. Dzieci w świetnej formie. Właśnie objeżdżają nowego konia z którym trudno dajemy sobie radę. A ja trochę maluję a głównie przygotowuję do druku – bo wreszcie mam kontrakt w Holandji – na mój własny esej kosmologiczny. Właśnie wykańczam część coby Pan nazwał „materialną ontologją”. A pozatym musiałam w skrócie przeprowadzić dyskusję z Bergsonem i Whiteheadem.
r Nie mogę się doczekać kiedy to wyjdzie! To krótkie 175 str. ale ogromnie skondensowane.
r A jak praca idzie Panu? Byłabym bardzo wdzięczna gdyby mógł mi Pan Profesor ofiarować Szkice z estetyki bo mi zginęły w przeprowadzce z Fryburga a chciałabym bardzo je znowu przeczytać (i inne Pana prace estetyczne). Pani XXX zrobiła u Forbesa b. dobry przegląd Sporu. Jej tłumaczenie przecież – choć b. „poprawne” – nie jest dla dzieła korzystne. Zbyt nudne. Ale ontologja powinna to znieść bez uszczerbku.
r W tym bieżącym roku muszę wreszcie skończyć 2 gi tom o twórczości – idzie mi to fatalnie bo własne pomysły już dawno zredagowałam a tylko trzeba uzupełnić je „erudycją” i ta nie ma końca – ciągle coś nowego trzebaby uwzględnić!! (I szy tom już jest w druku).
r Kończę narazie zasyłając od nas wszystkich najserdeczniejsze wyrazy czci dla Obojga Drogich Państwa. Może zobaczymy się w przyszłe lato. W tym roku byłam w Szwajcarji w maju tylko 2 tygodnie (dawałam odczyt o Leibnizu i nauce współczesnej).
r Jeszcze raz moc pozdrowień
r r r r r Teresa
! 348 Payson Rd.
Belmont, Mass. / USA