List od Stanisława Ignacego Witkiewicza z 24.03.1934
24. III 1934
Wielce Szanowny Panie Profesorze.
Nie ma Pan pojęcia, jaką przyjemność sprawił mi Pan swoją książką i listem. Niestety jestem szalenie słaby w listach – po prostu choroba niepiśmiennictwa. Obecnie jestem w trakcie czytania „O toż[samości] dz[ieła] muz[ycznego]”, robię notatki i myślę coś o tym napisać i wtedy prześlę Panu Profesorowi. Cóż robić – jestem nominalistą. – Znam Husserla Log[ische] Unt[ersuchungen] i Ideen, jeśli dotąd się trzymam, to chyba umrę nominalistą. Dlatego zupełnie inaczej musiałbym oświetlić pewne problemy. Ale kończę – łatwiej mi napisać rozprawę niż list. Na razie nie mogę się zrewanżować książkami (jak będę w W. postaram się to załatwić), więc tylko obiecuję Panu Profesorowi „piękny” portret w razie spotkania. Zacząłem czytać egz[emplarz] Tatarkiewicza, ale ja muszę książkę gruntownie pobazgrać i robić Privatsach.register – bez tego – nic. Zaraz się zabiorę do czytania, jak skończę tamto. Piszę teraz o logistyce rzecz do czytania w Kole fil[ozoficznym] WW[w Warszawie]. Sami logistycy tamtejsi mnie zachęcili.
Łączę wyrazy głębokiego szacunku, sympatii i wdzięczności
Witkacy
Muszę skonstatować, że list Pana Profesora ledwo ledwo odcyfrowałem.