/
EN

List od Stefana Szumana z 03.03.1942

P.S. Wysyłam list dopiero                                                                                                      3. III. 42
16. III. – Stefan.                                                                                                              w Luborzycy.

 

Kochany Romanie!

Dziękuję Ci za Twoją kartkę. Nie odpowiadałem, rzeczywiście, długo na Twój list. Jestem, niestety, dosyć opieszały w swej korespondencji. Cieszę się, że do mnie napisałeś.
Moją książkę skończyłem, choć nie wykończyłem jej jeszcze. Przysyłam Ci część pierwszą, tak jak jest, niepoprawioną V. Niech u Ciebie zostanie a może się szczęśliwie przechowa. Część drugą otrzymasz po przepisaniu, za parę tygodni.

Przekonasz się, że Twoją teorję przedstawiłem dosyć niezdarnie i napisz mi, co Cię za bardzo razi. Myślę, że jednak znajdziesz wśród analizowanych utworów dużo materjału do własnych refleksji i że będziesz czytał prace, jeżeli z małym gniewem na spłycenie Twej teorji, to jednak z zainteresowaniem. A jestem pewny, że właśnie moje – literackie – ujęcie zagadnienia, pobudzi niejednego do rozczytania się w Twoich pracach o Dziele Literackim. Byłoby miło, przedyskutować z Tobą każde poszczególne zagadnienie z każdą analizą, ale to sie pewno rychło nie da zrobić. Chyba że odwiedzisz Kraków i tym razem wpadniesz do Luborzycy. Moi gospodarze są uprzedzeni i bardzo zapraszają.
Narazie zejdzie mi jeszcze z 3 tygodnie na przepisywanie części drugiej. Ale już myślą jestem przy następnej książce, t. j. charakterologji, która raczej ma być książką o „naturze” (?) człowieka. Zginął w czasie wojny cały mój duży materjał notatek i szkiców do tej pracy, tak że w warunkach obecnych tylko na szczupłą miare mogę ją zakroić. Przytem chodzi mi ciągle po głowie przekonanie, że nauki o „charakterze” czy „osobowości” ludzkiej, nie podobna napisać na terenie samej psychologji i w ogóle, jak się to dodat czyni, tak jakby „charakterologja” była jednym z „rozdziałów” nauki psychologicznej. Zdaniem mojej tw. zw. „dyspozycje”, „nawyki”, „skłonności”, „przekonania”, „poglądy”, „ideały”, „cele” osobowości itp. nie są niczym psychologicznym. Czuję się najzupełniej nieprzygotowany i niezdolny do podjecia tak zasadniczej pracy pryncypialnej teorji osobowości, ale będę się z tym faktem liczył. Zdaje mi się Pfänder napisał coś z tej materji; miałem to, ale jeszcze nie czytałem, a teraz przepadło. Czy nie posiadasz tej książki? Z lektury Husserlowskiej mam tu jeszcze tom Jahrbucha (z pracą Hildebranda, etyka) i też drugi tom „Logische Unterschungen.”

­­              Jeżeli chodzi o nas, to jakoś ze zdrowiem żony jest znośnie, a co do odporności duchowej, to bywa różnie u nas wszystkich, ale na ogół choroby są rzadkie. Jeżeli macie duże braki w aprowizacji, to n.p. jakiś serek, albo trochę kaszy mógłbym czasami zdobyć i przysłać. Na wszelki wypadek wyślę Ci serek.

Ściskam Cię serdecznie, Pani rączki całuję

Twój Stefan.

 

dopisek na pierwszej stronie:

v kilka zmian już mam w projekcie.