List od Władysława Tatarkiewicza z 30.03.1969
Warszawa 30. 3. 1969
Drogi Romanie.
Dziękuję Ci za list- teraz wiem gdzie Cię szukać myślą. Nie dziwię się, że Cię te podróże i kłopoty z wizami zdenerwowały i że nie masz ochoty jechać po raz wtóry. Pociechą może być to, że przepłynięcie oceanu w marcu mogło być bardzo przykre.
Mnie, jak pewnie już wiesz, podróż również się nie udała; i jeszcze gorzej, bo przez chorobę. Strona paszportowo-wizowo–biletowa była załatwiona bez zarzutu, z dobrą pomocą Biura Współpracy z Zagranicą. Ale na tydzień przed odlotem żona moja poślizgnęła się na gołoledzi i złamała ramię. Oczywiście nie mogłem jechać sam. Zadepeszowałem, że na Konferencji estetyków w Londynie nie będę; na to miałem telefon by wysłać maszynopis i rzeczywiście udało się to zrobić przez jadącego tam właśnie kolegę z medycyny. – Ponieważ wszystkie przygotowania są zrobione (wizy, dewizy, przeloty), mam trochę nadziei, że pojedziemy jeszcze na maj trasą odczytową: Londyn – Kolonia, Akwizgran- Tuluza, Ale to zależy od tego czy w złamanym ramieniu nie będzie komplikacji; w zasadzie gips ma być zdjęty za tydzień, a bandaż za dwa.
Żałuję, że nie mogłem być w Londynie także ze względów personalnych, bo z takimi ludźmi jak Aler i Pareyson korespondencja jest niemożliwa.
Do Heidelberga się nie wybieram (choć miejsce pamiętne z młodych lat mnie pociąga).
Z Kultury i Społeczeństwa pewnie już dostałeś odbitki. Dostałem również z „XXX”(ów odczyt wawelski) ale z haniebnymi błędami.
Do IIP posłałem wniosek o kooptację Izy. Pozwoliłem sobie, w liście do Klibansky’ego – zaznaczyć że się i Ty solidaryzujesz z tą kandydaturą. O ile zrozumiałem z rozmowy z Kotarbińskim, to wniosku o Kołak. jeszcze nie wysłał.
Masz już pewno wykaz kandydatur do PAN. Domyślam się, że zareagujesz podobnie jak ja.
Pytany o ‘’Historię Filozofii” nie chciałem się zgodzić na wykreślenie pewnych nazwisk. Wolałem zrezygnować z bibliografii w ogóle (zostały tylko najogólniejsze opracowania całokształtu dziejów, wydania dzieł danych filozofów i polskie ich przekłady; żadnych monografii).
Jeżeli – mimo wszystko – wyjedziemy za granicę to dopiero w ostatnich dniach kwietnia. Może przed tym czasem będziesz w Warszawie?
Serdeczny uścisk dłoni
WT