Kartka pocztowa od Anny Teresy Tymienieckiej z 26.12.1946
Brenarski, Grand Rue 55 Fribourg, 26.XII.46
Czcigodny Panie Profesorze!
Przypuszczając, że powrócił już Szanowny Pan z kongresu i kartka ta zastanie Go w Krakowie pospieszam tą drogą podziękować Panu Profesorowi najserdeczniej za Jego życzliwość i pomoc w moich krakowskich tarapatach.
v Jestem już od 3 tyg. w Fryburgu gdzie czas mija na przyjemnym leniuchowaniu mającym „na oku” troskę o zdrowie, którego stan uniemożliwia mi narazie wszelką pracę. Mam jednak nadzieję, że warunki i „tresura” życiowa jaką mi bezwzględnie narzucono wywrze szybko zasadniczy wpływ, tak że może już od początku letniego semestru będę mogła potrosze studiować.
v Fryburg jest siedliskiem szwajc. filozofii: (zwą go również „Miastem Platońskim” mając na względzie urzeczywistnienie w życiu fryburskim piękna, dobra i prawdy) Nauczyć można się tu zdaje się wiele, przede wszystkim tomistyki i logistyki, oznaką zaś czego się tu nie można nauczyć jest brak w bibliotece kantonalnej (uniwersyteckiej zarazem) Jahrbuch’a.
v Tymbardziej jestem zadowolona, że pożyczone mi przez Szanownego Pana Profesora „Ess. Fragen” pozwoliłam sobie zabrać ze sobą – proszę mi to wybaczyć – gdy przeczytam – zaraz odeślę.
v Bardzo pragnę wiedzieć, co mogłabym tu wzgl. w Belgii Panu Profesorowi załatwić np. dostarczyć książki względnie pisma naukowe i.t.p., proszę bardzo aby Pan Profesor zechciał poinformować mnie w tym względzie!
v Przypuszczam, że w dalszym ciągu zrobiłby chętnie Pan Profesor wycieczkę do Szwajcarii – przypominam naszą rozmowę w Zakopanym – (a może do Belgii?). – Wydaje mi się również, że w ten sposób mógłby Pan Profesor lepiej wyp[ocz]ąć w czasie wakacji niż w Zakop. – Ponieważ zaś zdaje się to być łatwym do zrealizowania, należy przedłużać posiadany paszport. W niedługim czasie poinformuję Pana Profesora dokładnie w tej sprawie. Narazie zasyłam Szanownemu Panu Profesorowi wiele najlepszych pozdrowień, pozostając w głębokiej czci
Teresa Tymieniecka