/
EN

List do Kazimierza Twardowskiego z 24.08.1936

Zakopane 24. VIII. 36.

 

Wielce Szanowny Panie Profesorze!

            Prawie od tygodnia bawię w Zakopanem przy niezłej naogół pogodzie. Jak długo zostanę tu, jeszcze nie wiem, bo zależy to w znacznej mierze od pogody. Żona moja w każdym razie koło 1.IX. będzie musiała wrócić do Lwowa, gdyż przyjeżdżają nasi chłopcy z Rumunji. Jest tu sporo filozofów, ale wobec rozległości Zakopanego dość rzadko się widujemy. Prócz p. Słoniewskiej i Jędrzejewskiej, widziałem p. Dąmbską, wczoraj zaś Kokoszyńską. Jest też Tarski i Hossiassonówna. Był Chwistek, ale już wyjechał do Lwowa. Z profesorów lwowskich widziałem Lorię, Weyberga i Romera.

            Dostałem zaproszenie na „tagung” Niemieckiego Towarzystwa Filozoficznego w Berlinie, zaofiarowano mi nawet zwrot kosztów podróży, ale odpisałem, że nie przyjadę, gdyż to bezpośrednio przed naszym zjazdem, a czuję się bardzo zmęczony i mam jeszcze we wrześniu wiele do roboty. Pisał do mnie również Liebert z prośbą, bym objął w jego czasopiśmie sprawozdania z polskich czasopism filozoficznych lub wskazał mu kogoś, kto by to mógł zrobić.

            Narazie doskonalę się w lenistwie, co mi nie przychodzi zbyt trudno. Wycieczek żadnych nie robiłem, jakoś mię to w tej chwili nie nęci. Przesyłam od siebie i żony dla Wielce Szanownych Państwa serdeczne pozdrowienia i wyrazy głębokiego poważania

 

Roman Ingarden