/
EN

List do Komitetu Biblioteki Klasyków Filozofii z 03.03.1954

Data powstania 3.03.1954
Powiązane miejsca Kraków
Sygnatura w archiwum K_III-26_D_31
Prawa autorskie wszystkie prawa zastrzeżone
Rodzaj zasobu list

Prof. Roman Ingarden                                                  n                            Kraków, 3.III.1954 r.
dział filozofii niemieckiej

 

Do
  n Komitetu Redakcyjnego Biblioteki Klasyków Filozofii
  n   n   n   n    n   n  n   n W A R S Z A W A, ul. Krak. Przedm 79.

  n Przesyłam w załączeniu pierwszych 18 szpalt korekty „Etyki” Spinozy zaopatrzonych mymi poprawkami. Cieszę się, że Tłumacz przyjął znaczną ilość mych poprzednio zaproponowanych poprawek tekstu tłumaczenia. Niemniej jednak wśród nieuwzględnionych przez Tłumacza mych propozycji zmian znajduje się pewna ilość, których nieuwzględnienie prowadzi do takiego sformułowania tekstu tłumaczenia, jakie nie powinno mym zdaniem pozostać. Sądzę przeto, że w miejscach przeze mnie w korekcie zaznaczonych konieczne jest dokonanie dalszych zmian tekstu tłumaczenia.
  n Są to albo
I. miejsca, które w obecnym sformułowaniu wprowadzają dwuznaczność nie występujące w oryginale.
  n a/ Tak jest np. z tłumaczeniem zwrotu „et per se concipitur” /w III Def./ przez „i pojmowane jest samo przez siebie”, co może znaczyć albo tyle, że podmiotem pojmowania substancji jest substancja, albo też substancja da się pojąć /czy poznać/ „poprzez /pojęcie/ samej siebie, czyli „poprzez samą siebie”. Dalszy ciąg def. III. wskazuje, że chodzi jedynie o drugie rozumienie, a nie o pierwsze, ale pierwsza część definicji jest po polsku mimo to dwuznaczna, a po łacinie nie.
  n b/ „quatenus” po łacinie nie jest dwuznaczne. Natomiast polskie „o ile” znaczy – i to przede wszystkim tyle co, „jeżel[i] po warunkiem, tyle, co niemieckie „falls”, a dopiero potem tyle, co „w tej mierze, w jakiej”. Quatenus zaś znaczy tylko to drugie.     Itd.

II. miejsca, które w tłumaczeniu są wyraźnym a niepotrzebnym odbiegnięciem od tekstu oryginału. Np.
  n a/ „cognitio” nie należy tłumaczyć przez „znajomość”. „Znajomość” to łacińskie „notitia”. Informowałem się specjalnie o filologów, powiedziano mi, że „cognitio” jest nomen actionis i nie oznacza pochodnego od czynności wyniku, którym jest „znajomość”. Po niemiecku też nikt nie tłumaczy przez „Bekanntheit” czy „Bekanntschaft”, lecz jedynie przez „Erkenntnis”. Można jeszcze sprawdzić w tłumaczeniu francuskim, które Komitet sprowadził na moją propozycję. Cognitio może po polsku być jedynie „poznanie” lub „poznawanie”.
  n b/ „po społu znaczy po polsku tyle, co „razem” /coś ktoś posiada/. To napewne nie odpowiada łacińskiemu „inter se”, które występuje w oryginale.
  n c/ „de substancja” nie znaczy „w substancji”, a podanie brzmi[e]nia łacińskiego ujawnia tylko niewłaściwość tego tłumaczenia. Et cui bono?
  n d/ „saltem” nie znaczy „natomiast”, lecz „przynajmniej”.
  n e/”definitio trianguli nihil aliud exprimit, quam simplicem naturam trianguli” nie można tłumaczyć przez „definicja trójkąta nie wyraża nic innego jak po prostu naturę trójkąta”. Zdanie to bowiemznaczy jedynie : „… jak tylko prostą naturę trójkąta”. Łaciński tekst nie nasuwa żadnych wątpliwości, o co chodzi, a i czysto rzeczowo biorąc jest całkiem jasne, że tylko podane przeze mnie tłumaczenie odpowiada faktycznemu stanowi rzeczy, trafnie ujętemu przez Spinozę /chodzi o to, że „trójkątność” jest momentem prostym, stanowi prostą postać, dzięki której coś jest „trójkątem”/.

 

II

  n f/ „certus” nie znaczy „określony”, lecz tylko „ściśle wyznaczony”, „dokładnie oznaczony”.
  n g/ „necessario” nie znaczy „nieuchronnie” tylko „z koniecznością”. Słowo”nieuchronnie” ma przy tym posmak „literacki”, gdy natomiast „necessario” jest terminem technicznym logicznym.
  n h/. „sub aliquo attributo” nie można tłumaczyć przez „z punktu widzenia jakiegoś atrybutu”, bo brzmi to tak, jakby atrybut był podmiotem poznawania i zajmował przy tym jakiś sobie właściwy „punkt widzenia”. Można tłumaczyć przez „poprzez atrybut” „pod aspektem atrybutu”, „pod kątem” itp.
  n i/ Modus realis okresu warunkowego w oryginale bywa zastępowany w tłumaczeniu przez modus irrealis /”gdyby…/ Nie jest to właściwe, choćby nawet po Polsku się prosiło.
  n j/ /Przypis do XI/ Nie: „istnienie Boga a posteriori”, bo ani to „istnienie” ani”Bóg” nie jest „a posteriori”, lecz jedynie „pokazać a posteriori istnienie Boga”.
  n k/”fluunt” nie znaczy „powstaje” lecz „wypływa”, co po polsku zupełnie dobrze się nadaje.
  n l/ „unicus” nie znaczy „jeden”, lecz „jedyny” lub ze względów na Polski sposób mówienia „Jeden jedyny”.
  n ł/ „fingunt” nie znaczy po polsku „zmyslają”, bo po polsku znaczy to tyle co „kłamią”. Itd.
  n III. Jeżeli pewien wyraz łaciński /np. „dari”, „esse”/ jest zdaniem Tłumacza oddawany po polsku nie całkiem dosłownie w znaczeniu słownikowym i podaje się dlatego w nawiasie brzmienie oryginału, to zdaniem mym wystarczy to uczynić raz i zaopatrzyć odpowiednią notą pod tekstem, a nie powtarzać za każdym razem obrzmienia oryginału.
  n   n IV. Zdaniem mym trzeba zaopatrzyć tłumaczenie pewną ilością not od tłumacza pod tekstem np. co do znaczenia „sequitur” u Spinozy itp.

  n Tyle na uzasadnienie mych poprawek w korekcie. Bardzo mi zależy na tym, by uwagi moje zostały uwzględnione przez Tłumacza.

  n Wobec przedstawionego stanu rzeczy muszę korektę otrzymaną stale porównywać z tekstem łacińskim i z dawnymi mymi propozycjami zmian tłumaczenia. Wskutek tego idzie to powoli, ale co nagle to po diable, a sprawy które poruszam są zbyt ważne, żeby można nad nimi przejść do porządku dziennego. Dalszą część koekt[y] przyślę niebawem.

  n Przy tej sposobności zapytuje, czy Komitet Redakcyjny może mi wystawić zaświadczenie, iż pracuję dla Komitetu i potrzebny mi jest papier na prace naukowe i papier przebitkowy. Zapas wyszedł mi już bowiem, a muszę teraz przepisywać tłumaczenie „krytyki” Kanta. W danym razie b. proszę o takie zaświadczenie.