List do Stefana Żółkiewskiego z 30.12.1967
Prof. Roman Ingarden
Kraków, Biskupia 14 c Krak’ow, 30 grudnia 1967 r.
Wielce Szanowny Panie Profesorze,
c c uprzejmie dziękuję za przesłaną mi łaskawie ostatnią pracę Pana Profesora a zarazem proszę o przyjęcie ode mnie najlepszych życzeń Szczęśliwego Nowego Roku 1968.
c Przy tej sposobności pragnę donieść Panu Profesorowi, iż wczoraj dostałem list od rektora Uniwersytetu Wiedeńskiego, prof. Schwinda który zawiadamia mię, iż została mi przyznana nagroda tzw. Herder-Preis za rok 1968, i zaprasza mię na uroczystość wręczenia jej w dn. 27. IV. 1968.
c Nagrodę tę zamierzam przyjąć, przypuszczając, że to nie natrafi na sprzeciw z naszej strony, zważywszy, iż już czterech polaków, ostatnio Witold Lutosławski, nagrodę tę bez przeszków otrzymało. Zachodzi tylko pytanie, czy będę mógł pojechać do Wiednia dla odebrania nagrody. Związane to jest oczywiście ze sprawą otrzymania paszportu na ten cel (pieniądze w dewizach mam z poprzednich wyjazdów a nadto z dochodów książkowych przez ZAIKS). Otóż w zwiazku z tym pozwalam sobie zapytać się Pana Profesora, czy Pan Profesor resp. I Wydział PAN byłby skłonny poprzeć moje podanie o paszport na ten cel. Oczywiście pragnąłbym za pieniądze uzyskane z nagrody wyjechać na kilka miesięcy (po Wiedniu) za granicę (dokąd jeszcze nie wiem, ale może wypadałoby do Szwajcarii) dla pracy naukowej. Może uda mi się wykończyć wreszeie tzw. III tom „Sporu” tzn. „O związku przyczynowym i przyczynowej strukturze świata”.
c Redakcja niemiecka książki „O poznawaniu dzieła literackiego” jest już (u Niemeyera) w druku.
c Prosząc uprzejmie o kilka słów łaskawej odpowiedzi, łączę wyrazy prawdziwego poważania i serdeczne pozdrowienia