/
EN

List do Tadeusza Kotarbińskiego z 17.07.1948

                                                                                                                                                                                                                                                              Kraków, dn. 17. VII. 1948 r.

     Wielce Szanowny Panie Rektorze!

            Dziękując bardzo za list z dn.14.bm. donoszę, że oczywiście głosuję za przyjęciem Toruńskiego Towarzystwa Filozoficznego na członka Polskiego Toruńskiego Towarzystwa Filozoficznego. Tak samo głosuję za wysłaniem profesora Władysława Tatarkiewicza jako przedstawiciela P. T. F. na posiedzenie Międzynarodowej Federacji Towarzystw Filozoficznych. Wydaje mi się jednakowcz, że faktycznie do wysłania prof. Tatarkiewicza nie dojdzie.
Po pierwsze prof. Tatarkiewicz jest już w Polsce /w Krakowie/. Wczoraj z nim mówiłem. Dowiedziałem się przy tym, że M.S.Z. wypowiedział się negatywnie co do wysłania polskiego przedstawiciela na owo posiedzenie M.F.T.F.

            Przy tej sposobności pragnąłbym zasięgnąć opinii Wielce Szanownego Pana Rektora, jak mamy się zachować w związku z Międzynarodowym Kongresem w Amsterdamie. 7 lipca przekazałem kwotę 30 florenów holenderskich pod adresem Komitetu, uważałem bowiem, iż wobec tego, że Komitet Organizacyjny poniósł koszta na wydrukowanie referatu i inne sprawy organizacyjne, nie wypada, żebym pozostał dłużny Komitetowi wskładkę członkowską. Komisja dewizowa zgodziła się na przekazanie tej kwoty. Przypuszczam, że Komitet musiał już ją otrzymać. Chodzi jednak o to, czy nie należy zawiadomić Komitetu, że – w danym wypadku ja – nie przyjadę do Amsterdamu. O ile mi bowiem wiadomo z pisma Ministerstwa do Akademii, to nie jest zamierzona żadna delegacja polska na kongres. Chciałbym w tej sprawie zachować się taksamo, jak inni polscy członkowie Kongresu. Prosiłbym tedy WPana Rektora o łaskawą opinię w tej sprawie.

     Łączę życzenia dobrego odpoczynku w Krynicy i przesyłam wyrazy prawdziwego poważania              i szacunku

                                                                                                                       Roman Ingarden