List od Kazimierza Ajdukiewicza z 07.08.1948
Zakopane 7. VIII. 48
Mój Drogi!
W odpowiedzi na list Twój z 2. VIII. donoszę:
1*) Żadnych nazwisk z listy osób, którym chciałeś wysłać egz. Studiów nie usuwałem, z wyjątkiem Tych, które dwa razy na tej samej liście figurowały. Jeżeli czyjeś nazwisko zostało pominięte, to musiało się to stać przypadkiem. Skontroluję po powrocie do Poznania, czy istotnie któregoś egzemplarza nie wysłano i ewent. przeoczenia naprawię. Nie mam tu możliwości stwierdzić, czy Ks. Bocheński też został pominięty, sądzę raczej, że egzemplarz otrzymał, ponieważ Studia otrzymał jako egzemplarz wymienny Biuletyn fryburski. I tę sprawę po powrocie zbadam.
2*) Rozważałem, czy wysłać pewną ilość egzempl. Studiów na kongres, przyszedłem jednak do przekonania, że byłoby to obarczanie Sekretariatu Kongresu pracą, której nie mamy prawa od niego wymagać, że dalej nie widzieliśmy gwarancji, czy egzemplarze dostaną się we właściwe ręce, albowiem nie wiadomo, czy osoby, które zgłosiły swój udział przybędą na kongres. Gdybyśmy nie pozostawili Sekretariatowi swobody, komu wręczy egzemplarze, mogłyby się dostać byle komu, gdybyśmy zaś je wyraźnie dla kogoś przeznaczyli, a Ten ktoś nie przyjechał, sprawilibyśmy kłopot Sekretariatowi. Uważam, że lepiej będzie wysłać te egz., które miały zostać posłane na Kongres, wybranym przez nas osobom do domu, wedle adresów, które bądź są nam znane, bądź będą podane w spisie członków Kongresu.
3*) Uważam, że kontrolowanie moich czynności administracyjnych w wydawnictwie „Studiów” przez zwracanie się za moimi plecami do Księgarni, nie jest postępowaniem, do którego Cię Twój charakter redaktora III Tomu Studiów upoważnia. Jeżeli jesteś w tej sprawie innego zdania, i masz w Tym rację, to byłoby to dla mnie wystarczającym powodem, do zrezygnowania z dalszej współpracy na tym odcinku. To, co robię w administracji Studiów, jak również tempo, w jakim sprawy Studiów załatwiam, stanowi maximum tego, na co mnie przy moich, bynajmniej nie małych zajęciach stać. Jeśli robię źle lub zbyt wolno, to lepiej, niechaj to robi, kto inny, kto to będzie robił lepiej i sprawniej !
Serdeczne pozdrowienia łączę
Twój Kazimierz