/
EN

List od Kazimierza Twardowskiego z 10.05.1922

We Lwowie, ul. św. Zofii 46.                       Dnia 10. maja, 1922.

 

 

                                  Szanowny Panie Doktorze!

            Odpisuję na listy Szanownego Pana Doktora z 28. marca i z 2. maja b.r. oraz na kartkę z 31. marca.

            Więc przedewszystkiem co do tematu pracy habilitacyjnej: Najzupełniej zgadzam się z wyborem tematu, t.j. z opracowaniem jakiegoś zagadnienia z zakresu ontologii formalnej. Radziłbym tylko istotnie ograniczyć się do jednego zagadnienia, więc wybrać sobie albo pojęcie przedmiotu, albo pojęcie cechy – dalej już bym niebardzo radził wybierać, gdyż n.p. pojęcie stosunku suponowałoby może już uprzednie opracowanie tamtych pojęć. Być może, że przystępując do opracowania zagadnienia przedmiotu lub cechy będzie się Pan widział zmuszonym do przeprowadzenia przedtem szeregu innych badań i rozważań metodologicznych – to by nie szkodziło – gdyż możnaby także takie metodologiczne, wstępne niejako badania przedstawić jako pracę habilitacyjną, jeśli tylko czynić będą zadość zasadniczemu warunkowi takiej pracy, t.j. jeśli będą stanowiły istotny postęp nauki i będą świadczyły o samodzielności naukowego myślenia autora – by użyć słów ustawy normującej tok habilitacyi. W ogóle należy przy wyborze tematu prac, które mają także służyć celom zewnętrznym i mają dopomóc do ich osiągnięcia w jakimś niezbyt dalekim terminie, być bardzo ostrożnym i unikać przedewszystkiem zagadnień zasadniczych, albowiem zagadnienia tego rodzaju prowadzą zwykle, jak mawia Niemiec: vom Hundertsten ins Tausendste. Z tego więc względu wydają mi się proponowane przez Szanownego Pana Doktora tematy odpowiedniemi – trzeba się ich tylko ściśle trzymać, – i tak nie należą one do łatwych, i trzeba będzie w ich opracowanie włożyć bardzo wielepracy.

            Cieszę się szczerze, że dzięki urlopowi uzyska Szanowny Pan Doktor możność oddania się pracy w zupełnym spokoju i ze swobodną głową. Cieszy mnie też, że Szanowny Pan Doktor projektuje sobie zjechać do Lwowa. Wprawdzie „starych kątów” gotów Pan już nie zobaczyć, gdyż według wszelkiego prawdopodobieństwa Seminaryum filozoficzne przeniesie się przed jesienią do nowego gmachu uniwersyteckiego /: t.j. do gmachu posejmowego:/ – ale poza nowemi ramami zastanie Pan tu wszystko mniej więcej tak, jak ongiś, gdy Pan zasiadał w Seminaryum filozoficznem.

            Wracając jeszcze do kwestyi tematu Pańskiej pracy habilitacyjnej, zaznaczam, że niema żadnej przeszkody, by się ona składała z kilku mniejszych rozpraw, mniej lub więcej luźnie ze sobą powiązanych – wszak i praca habilitacyjna Ajdukiewicza taki właśnie miała układ – ;  pod tym względem proszę się więc zupełnie nie krępować względami natury zewnętrznej. Byleby tylko te mniejsze rozprawy w ogóle pozostawały ze sobą w rzeczowym związku.

            Na dołączenie do Pańskiego podania o urlop odpisu odpowiedniej części poprzedniego lisyu mego byłbym się oczywiście bez wahania zgodził, gdyby si ę Szanowny Pan Doktor był o to mnie pytał. Więc nie mogę też nic nadmienić przeciw temu, że Pan tak uczynił.

            W sprawie recenzyi książki Chwistka proszę postąpić według swego uznania. Mnie osobiście dlatego zależy na tem, by recenzya ukazała się w Ruchu filozoficznym, ponieważ w pewnych kołach Chwistek uważany jest za pierwszorzędną powagę w wszelakich kwestyach nietylko estetycznych i logistycznych, lecz także filozoficznych w ogóle. Ale dla celów Ruchu filozoficznego musi wystarczać recenzya krótka – i dlatego będzie to bardzo pożądaną rzeczą, jeśli będzie ona mogła powołać się na obszerniejszy artykuł Pana Doktora, omawiający w sposób zasadniczy pewne zagadnienia metodologicznej natury.

            O dalszą ekspedycyę Ruchu filozoficznego proszę być spokojnym, albowiem członkom Polskiego Tow. psychologicznego będzie pismo wysyłane i nadal przez ekspedycyę pisma na miejscu we Lwowie.

            Kończąc zasyłam serdeczne pozdrowienia

                                                                              Dr K. Twardowski

 

 

Uwaga: List ten rozpocząłem pisać 10. b.m. – ale dokończyłem go dopiero dzisiaj dnia 14. maja 1922.