List od Stanisława Ignacego Witkiewicza z 12.03.1935
12. III 1935
Szanowny i Kochany Panie Profesorze:
Dziękuję Panu Profesorowi serdecznie za odbitkę, którą pochłonąłem jak głodny wilk. Mam wrażenie, że Pan zjadł kompletnie z kopytami tych diabłów wiedeńskich, do których mam pewien szacunek (za rzucenie się na prostopadłą ścianę uczciwie, nie tak jak nasz Chwistek), ale których intelektualnie nienawidzę. I to zjedzeni zostali ściśle na ich własnym terenie. Ta broszura to klasyczny wzór szlachetnej walki – jako taki powinien być przykładem dla naszych polemistów. Dziękuję też Panu bardzo za list. Miałem właśnie pisać.
Z wymienionych prac Pana Profesora nie mam „Zur Real. und Ideal.” i „Über das Pet. Princ.” – a te najbardziej mnie podnieciły umysłowo do jakiejś dyskusji. (Tam, gdzie chodzi już o pozytywne wypełnienie tego, co daje początkowa analiza). Muszę jeszcze to wziąć od Tatarkiewicza. Chociaż cudza książka, to już nie to. Prosiłem Zarząd Kasy Mian[owskiego], aby wysłali Panu Profesorowi mój „hauptwerk”, który nareszcie wyszedł. Ale nie miałem dotąd wiadomości. Dedykację albo wpiszę osobno, albo przyślę do wklejenia. Niestety w listach jestem b[ardzo] mizerny. Poznałem w Kr[akowie] Metallmana i b[ardzo] mi się podobał. Co do „Lit[erarische] Kunstw[erk], to dopiero jestem na około 100-ej str. (ściśle 92). Dawniej to bym pochłonął to zaraz. Ale rzecz jest trudna, a zajmuje mnie pośrednio, bo z estetyką skończyłem. A przy tym dużo piszę, bo wybaczy Pan, ale zasadniczo (jako nominalista) nie zgadzam się z Panem w wielu punktach.
Łączę wyrazy szacunku, sympatii i wdzięczności
Witkacy.