/
EN

List od Stefana Szumana z 06.10.1942

6. X. 42 r.
w Luborzyca

                n              Kochany Romanie!

Otrzymałem Twój miły list i serdecznie Ci dziękuję za przesłane książki. Napisz, czy Ci wobec tego odesłać zaraz Jahrbuch für Philosophie. Byłbym to od razu uczynił, ale boję się na własną odpowiedzialność powierzać książkę niepewnej poczcie.
        Cieszę się, że Twoja praca postępuje dobrze naprzód mimo trudnych warunków w których się znajdujesz. Rozumiem Twoje zaniepokojenie sprawą mieszkaniową; w Krakowie prawie że niema wśród dawnych licznych moich znajomych nikogo, ktoby jeszcze mieszkał u siebie. Niestety też ubyło w ciągu lata kilku ludzi, do których byłem serdecznie przywiązany i których charakter wysoko cenię. Bezmiar tego, co się dzieje wokoło jest tak wielki i tak straszliwy, że tym silniej wszyscy przeżywamy postulat sensu w istnieniu.
        Bardzo mnie martwi, Kochany Romanie, Twoje zdrowie i kłopoty finansowe i jedzeniowe. Za jakiś czas jednak spróbuję Ci jakieś drobne przysmaki wysłać, to co się da i co będzie można. Bardzo chciałbym być Ci w czemś przynajmniej pomocny.
 n         Co do nas, to ze zdrowiem mojej żony jest znów gorzej. Grażyna i ja jesteśmy zdrowi. Od czasu naszej przerwanej przez kilka miesięcy korespondencji napisałem już w 3/4 moją charakterologję. Nad książką też pracuję jednak inaczej niż nad dotychczasowymi. Muszę do grudnia wykończyć pierwszy zrąb, a potem zabiorę się do opracowywania szczegółowego częsci po częsci. Jest to już bardzo duże i boję się, że będzie wielkie tomisko. Nie jest to zresztą podręcznikowy wykład charakterologji, lecz raczej pewna próba zbliżenia ludziom w ogóle zagadnienia własnej osobowości, a może i posunięcia ludzi naprzód przez poznanie się. W związku z tym czytam co mogę z filozofji, ale najzupełniej brak mi 3/4 tego, co chciałbym i powinienem czytać. Cieszę się jednak tym co mam. M. i. przeczytałem sobie z wielką przyjemnością całego prawie Platona. Żywo mnie zajmują oczywiście zagadnienia etyki w związku z charakterologją. Napisałem nawet rozdział o cnotach, ale własnym koncepcjom mogę przeciwstawić tylko klasyczne sformułowania, a niewiem zupełnie, co aktualnie ludzie na ten temat myślą i piszą. Taksamo zagadnienie osobowościowo- społeczne sprobuje na tle charakterologji przedstawić na swój sposób, ale i tu materjał lektury jest minimalny.
Książka ta też nie będzie systematyczna i konsekwentna w wykładzie, ani też dość wyczerpująca w określeniu pojęć, a raczej w charakterze podobna do książki o wierszu. Zato jest pisana tak, że każdy może ją czytać, bo się każde zagadnienie udziela. Wątpię, czy Ci się to będzie podobało, ale obiecuję sobie duży wpływ na ludzi. – Bardzo serdecznie Cię ściskam. Pani rączki całuję                         Stefan

Wiele serdeczności dla Pana Profesora i żony łączę. Bardzo żałuję że Pan do nas nie mógł zajrzeć tego lata.    Zofia Szumanowa