/
EN

List od Tadeusza Kotarbińskiego z 08.08.1922

                                                Nowy Targ, d. 8/8 1922.

WSzanowny Panie Doktorze! Odpisuję na Pański list z d. 3go lipca b.r. natychmiast po jego otrzymaniu, a otrzymałem go tutaj dopiero wczorajszego wieczora, gdyż przeleżał sobie spokojnie przeszło miesiąc w mojem opustoszałym warszawskiem mieszkaniu. Jeżeli więc nie jest jeszcze za późno (czego zresztą naprawdę nie przypuszczam), może zechce SzPan doktor skorzystać łaskawie z załączonego oświadczenia, przeznaczonego na użytek Ministerstwa. Miło mi będzie przyczynić się w drobnej mierze do Pańskiego urlopu, a czynię to, jak widać z treści tego oświadczenia, bez koncesji ze strony swych przeświadczeń, gdyż wypisałem w niem wyłącznie takie sentencje, które mi podpowiada istotnie moje xxx. W głębi duszy nurtuje tylko jedno przemilczenie: oto mam wątpliwość, czy Rzeczpospolita powinna dzisiaj wkładać kapitały… w teorję poznania. Ale zgodzimy się obaj na to zapewne, że wygłaszać opinię w tej sprawie nie należało do mnie w tym przypadku. Niechże Ministerstwo rozstrzyga porównawczo kwestję uprawnień różnych sfer działania do opieki z jego strony. Co się zaś tyczy mego sądu o Pańskiej działalności (bo i w tej sprawie winienem Panu Doktorowi odpowiedź, skoro Pan ją porusza), to wszystko streszcza się w następujęcem porównaniu. Widząc przed sobą SzPana, mam wrażenie, że widzę Marję Magdalenę, ale rzucać w nią kamieniem nie myślę, pomny słów ewangelji: „Kto sam jest bez winy, ten niechaj pierwszy rzuci kamieniem.” Zwłaszcza że sam mógłbym dostać kamieniem, osobliwie po odczycie o istocie doświadczenia wewnętrznego. Gdzież można kupić pewne stanowiska w tej zapowietrzonej dziedzinie teorji poznania? Albo w sąsiednich bagniskach metafizyki! I przed materjalizmem kraczą kruki zwątpienia… Kończę na teraz, przesyłając serdeczne pozdrowienia i wyrazy prawdziwego, rzeczywistego szacunku

                                                    Tadeusz Kotarbiński

Nowy Targ, Kowaniec 7, z listami skrzynka prof St. Kobyłeckiego (zapewne ten adres pozostanie do końca sierpnia, może do połowy września, potem warszawski).