List od Władysława Tatarkiewicza z 22.03.1967
Warszawa Chocimska 35
22. 3. 1967
Drogi Romanie,
Dziękuję Ci za list i życzenia. Nawzajem przesyłam w mej żony i własnym imieniu najlepsze życzenia świąteczne dla Obojga drogich Państwa.
Wybieram się więc do Krakowa na obronę pracy p. Wójcik. Odczytu wolę i ja teraz nie mieć. Komitet Zjazdu nic mi o zarezerwowaniu hotelu dotąd nie napisał, ale przypomnę mu to.
Zaskoczyło mię, co piszesz w sprawie mego doktoratu. Wedle praw boskich i ludzkich to
Ty powinieneś być promotorem. Nie wyobrażam sobie, by stan spoczynku miał temu przeszkadzać.
Ale osobiście trudno mi zabierać głos, – zwłaszcza że nie jestem pytany. Dziekan zawiadomił mię
urzędowym a miłym pismem o zatwierdzeniu przez Ministerstwo. Ale o żadnej „uroczystości”, żadnym terminie nie wspomina.
Piszesz że będziesz w Warszawie dopiero po 6.IV, a tymczasem P. Wojciechowska oczekuje się na 1.IV. A że w niedzielę 2.IV ma do nas przyjść po południu parę osób, więc liczyliśmy że znajdziesz dla nas godzinkę.
Uścisk dłoni
WT