List od Władysława Witwickiego z 18.05.1922
Czwartek 18. V. 1922 Warsz.
Kochany Romku!
Mówiłem z Łempickim. Był zupełnie uprzejmy a Ciebie, widocznie, lubi, ceni i jest Ci szczerze życzliwy.
Otóż niewiele się dowiedziałem. On prywatnie w kawiarni we Lwowie mówił o Tobie z prof. Oko i popierał Twą kandydaturę wileńską przy szklance czarnej kawy. Podobno, tam już nie wierzą, żeby Czeżowski chciał pójść do Wilna i rzucić tu ministerstwo i mają słuszność prawdopodobnie, bo on pewnie tego nie zrobi. I on i ja zgodziliśmy się, że dobrzeby było, gdybyś to wziął. Wilno ciche, spokojne, wszędzie blisko, tramwaje nie przeszkadzają, ludzie dobrzy, poczciwi, młodzież zacna i szczera a, choć pały głupie na razie, bo się nie mieli gdzie uczyć, to jednak materjał do uczenia bardzo wdzięczny zdaje mi się. Bo bez pretensyj warszawskich. A Lutosławskiego miałbyś głęboko w dużem poważaniui inicby Ci nie szkodził.
29ego października będziemy u Twardowskiego na fajfie. Możebyś i Ty mógł skoczyć? Choć to daleko i koszt wielki, co prawda.
Serdeczności
W.