List do Kazimierza Twardowskiego z 26.10.1919
Warszawa, 26. X 1919 r.
Złota 41. m.4.
Wielmożny Panie Profesorze!
Przed kilku dniami widziałem nowy numer „Ruchu filozoficznego” (pokazywał mi go Kotarbiński). W tej chwili nie mam pod ręką odpowiedniej sumy, lecz w ciągu przyszłego tygodnia wyślę 15 jako prenumeratę za rok najbliższy i prosiłbym uprzejmie, o przesłanie mi owego numeru – (po nadejściu pieniędzy) i wciągnięcie mię na listę prenumeratorów „Ruchu”.
Niegdyś (w sierpniu) wysłałem pod adresem WPana Profesora rękopis recenzyi z III. t. „ Jahrbuchu”. Nie wiem, czy doszedł rąk WPana Profesora, gdyby zaś tak nie było, chciałbym zareklamować na poczcie. Byłbym więc b. wdzięczny, gdyby WPan Profesor był tak łaskaw mię w kilku słowach uwiadomić, jak sprawa stoi i czy tekst przesłany będzie drukowany w „Ruchu”.
W ciągu ubiegłych tygodni napisałem niewielką rzecz p.t. „Dążenia fenomenologów” – mającą poinformować polską publiczność filozoficzną o podstawowych tendencyach tego kierunku. Chętnie-bym tę rzecz gdzie wydrukował. Jest to 250 półarkuszowych stron – a więc z jakieś 4–5 arkuszy druku. Nie wiem jednak, do kogo mam się z tem zwrócić. Do „Przeglądu” bowiem nie mam ochoty, raz dlatego że wolałbym, by to wyszło osobno, powtóre, że zrobiłem złe doświadczenie z danym tam odczytem z wiosny r 1919 w Tow. Psychologicznem o „Warunkach możliwości teoryi poznania”. Jest to część jednego z rozdziałów mej pracy o Bergsonie. Wybrałem niegdyś tę rzecz na odczyt, raz dlatego, że porusza ona najbardziej zasadnicze zagadnienia, a powtóre dlatego, że niegdyś Husserl bardzo tę rzecz chwalił. (Powiedział mi n.p. między innemi, że ceni tę rzecz nie tylko dlatego, że ja, student wówczas, ją napisałem, lecz równie wysokoby ją cenił, gdyby ją kto ze starszych fenomenologów napisał n.p. Reinach). Sądząc, że Husserl tu może mieć rozstrzygające zdanie, ponieważ poruszam tam zagadnienia, nad któremi on wiele lat pracował, sądziłem, że rzecz ta ma objektywną wartość, i że „Przegląd” chętnie mi ją wydrukuje. Chodziło mi zaś o to z tego względu, by choć kawałek mej pracy o Bergsonie ukazał się wpierw po polsku, zanim będzie drukowany w „Jahrbuch für Philosophie” wydawanym przez Husserla. Obiecano mi też wówczas ze strony Redakcyi Przeglądu, że dany artykuł ukaże się w najbliższym numerze Przeglądu; tymczasem dwa numery już się ukazały, a trzeci wydawany leży w drukarni i czeka na koniec strajku drukarzy – mój odczyt zaś leży dotychczas gdzieś w Redakcyi. W dodatku panuje tam, zdaje się, wielki nieporządek, bo p. Borowski twierdzi, że oddał rękopis p. Kotarbińskiemu, a p. Kotarbiński, że oddał Borowskiemu. Jeżeli wszystkie sprawy tak się załatwia, to nie żywię zbyt różowych nadzieji co do przyszłości „Przeglądu”. W każdym razie nie mam ochoty zaczynać innych spraw z „Przeglądem”, dany zaś odczyt dawno bym odebrał, gdyby wiedziano, gdzie jest.
Lecz mniejsza o to. Wiem, że Tow. filozoficzne we Lwowie wydaje od czasu do czasu prace filozoficzne. Ośmielam się więc zwrócić do WPana Profesora z zapytaniem, czy w zasadzie nie było-by możliwe wydanie owych „Dążeń fenomenologów”. Naturalnie wysłałbym w danym razie rękopis na ręce WPana Profesora i chętnie bym go zmienił lub uzupełnił, gdyby jakaś rzecz miała być niejasną lub wydała się WPanu Profesorowi wątpliwą – i byłaby możliwa, co do ostatniego punktu dyskusya. Zdaje mi się, że ogłoszenie takiej rozprawki byłoby pożyteczne – wobec wielkiej dezoryentacyi u nas, co do dążeń fenomenologów, i wobec niechęci panującej u nas do czytania oryginalnych dzieł Husserla i jego ucznia. Może udałoby się mej rozprawce wywołać większe zainteresowanie w tym kierunku.
Łączę wyrazy prawdziwego poważania i proszę uprzejmie o kilka słów odpowiedzi
Roman Ingarden