/
EN

List do Tadeusza Czeżowskiego z 12.12.1957

Roman Ingarden                                                    W Krakowie, 12.XII.1957 r.

Kraków, Biskupia 14.

 

Drogi Tadeuszu,

 

            wdn. 17 listopada rozmawiałem z dyrektorem PWN Brombergiem w sprawie możliwości ogłoszenia przez PWN Księgi Pamiątkowej dla prof. Tatarkiewicza. Dyr. Bromberg zajął przychylne stanowisko w tej sprawie prosząc jedynie, by autorowie zrzekli się honorarium, co – jak powiedziałem mu – wydało mi się zupełnie możliwe. Jednakże w ostatnich dniach otrzymałem pismo od Redakcji Filozoficznej PWN z oświadczeniem, że ogłoszenie owej Księgi będzie możliwe dopiero w r. 1959, gdyż plan na rok 1958 już zupełnie wypełniony. Wobec tego zaprosiłem we wtorek do siebie Izę Dąmbską, Stefana Swieżawskiego i ks. Jana Popiela, by zdecydować, co należy zrobić. Po narazie przyszliśmy do przekonania, że po wyczerpaniu innych możliwości, które na gruncie Krakowa okazały się zerowe, należy przepisany pięknie na maszynie egzemplarz wręczyć prof. Tatarkiewiczowi na najbliższe jego urodziny, ale zarazem nie zrezygnować z możliwości ogłoszenia drukiem i skorzystać z oferty PWN. W piśmie PWN jest jeszcze inny warunek, mianowicie, życzenia, żebym ja się zajął redakcją tej księgi. Otóż zajmowałem się dotąd tą sprawą na prośbę kilku uczniów prof. Tatarkiewicza, ale podjąć się zredagowania do druku nie mogę się absolutnie, raz dlatego, że jestem tak zawalony robotą, iż nie mógłbym tego zrobić na czas, po wtóre zaś, że nie umiem takich redakcyjnych rzeczy robić. Trzeba nie tylko wszystko przeczytać, ale nadto odpowiednio do druku zadjustować, żeby druk dokonywał się już na tekście poprawnym. Otóż ja wielu rzeczy nie widzę i mam wiele z tym kłopotu, gdy sam swoje książki przygotowuję do druku /nie widzę np. błędów maszynowych, braku przecinków, pisowni niezgodnej z przepisami itd. Po druższej narazie przyszliśmy do pzrekonania, że PWN nie podejmie się tej spawy, jeżelibyśmy np. zaproponowali do redakcji kogoś z młodszych uczniów prof. Tatarkiewicza, gdyż chcą widzieć jakiś autorytet. I gdy zaczęliśmy szukać tego autorytetu, przyszliśmy, że należy się koniecznie zwrócić do Ciebie z usilną prośbą, byś raczył się podjąć tej żmudnej pracy. Jesteś pod tym względem wyjątkowo uzdolniony, a jakkolwiek jesteś też zawalony robotami, to przecież masz tyle wprawy, że będzie Ci to szło znacznie sprawniej i szybciej niż komukolwiek z nas. Przy tym z osób starszych, którzy biorą udział w tej imprezie /ostatnio – ku wielkiej mej radości zgodził się dać swą pracę Elzenberg/, jedynie Ty możesz mieć ten autorytet dla PWN iż oni się na to zgodzą. Bardzo Cię tedy proszę w imieniu uczniów Tatarkiewicza, którzy tę całą imprezę ruszyli z miejsca /a nota bene sami najdłużej zalegają z pracami, bo ani Kadlerówna ani Zwolińska jeszcze swych prac nie doręczyły, dlatego się ta cała sprawa tak zwlekła./.

            Przed kilku dniami wyszedł I tom mych Studiów z estetyki. Dostałem na razie 40 egzemplarzy, 10 innych kupiłem, i już nie mam żadnego. Jeżeli jeszcze dostanę trochę egzemplarzy, to postaram Ci się posłać. Tom I. zawiera prawie same nowe wydania rzeczy już przedtem ogłoszonych. /Z ponawaniu dzieła literackiego itd. jedynie o rpzrawa O poetyce ogłoszona jest po raz pierwszy. Tom drugi – już w II korekcie – zawiera zaś prawie same albo nowe, albo nowo redagowane rzeczy. Miał wyjść na Boże Narodzenie, ale pewnie już nie wyjdzie. Razem ponad 900 stron. Jest to początek zbiorowego wydania mych „Dzieł Filozoficznych”, które zresztą miałoby wychodzić przez szereg lat. Dość to mało prawdopodobne w sytuacji obecnej, ale w każdym razie próbuję to realizować i w związku z tym wiele mam pracy na lata najbliższe, o ile dożyję. Zwłaszcza, że i redakcje niemieckie chciałbym osobno wydać. W Polsce lub zagranicą.

            O Kongresie w Marburgu – zdaje się – już pisałem do Ciebie. Czekam bardzo na Twoją przychylną odpowiedź i łączę najlepsze życzenia Spokojnych świąt Bożego Narodzenia

Twój