/
EN

List od Anny Teresy Tymienieckiej z 28.09.1968

 

Teresa Tymieniecka                 c                                                   c                28.IX.1968

Kochany Panie Profesorze,
Dzięki za list.
Fundusze na Pana przejazd n[a] Queen Mary już leżą gotowe. Wiza też murowana. Radzę bardzo przyjechać na kilka tygodni aby się podróżą nie zmęczyć oraz wykorzystać ją dla pracy w bibljotekach. Sprawy finansowe będą załatwione. Proszę o nic się nie martwić.
   c         Ale przyjazd konieczny gdyż, proszę zrozumieć że bez Pana obecności nie da się nadać tej wagi Pana myśli w fenom. ruchu, jak do tego dążę, gdyż Pan jeden będąc głównym mówcą na sesji Husserla, tego dokona Swoją obecnością. Inaczej trzebaby okrężną drogą mówić o Ingardenie i Husserlu (co de facto mogłabym zrobić, tylko ja a jako organizatorka nie mogę ani dać referat ani być głównym mówcą!!) i per procura wcale by to tak nie wyszło. A jeśli Pan nie będzie miał głównego referatu o Husserlu to muszę zaprosić kogoś równie godnego. Kogo? Wybór fatalny: Fink, Gadamer? [To właśnie ich trzeba przemilczeć! Zbyt dużo gadali!] Tak że doprawdy bez Pana obecności główna rzecz która jest ogromnej wagi i właśnie na czasie, przygotowana i pewna nie może się udać. Zatem ciągle apeluję gorąco o przyjazd. Co do referatu to z podanych przez Pana Profesora tematów najlepiej chyba odpowiada „passywna synteza” bo na jego tle wszystko da się rozwinąć (tj. husserlizm a ingardenizm) oczywiście oględną i dyskretną drogą (przygotowuję różnych do Diskussionsbeiträge taki żeby dyskusja w Pana sekcji naprawdę wszystkie zasadnicze problemy husserlowskie podniosła: reducje, transcendencje, a priori, etc. etc.)
Pozatym bardzo liczę na Pana wzięcie w rękę dyskusji w innej sekcji „Phenomenologja a nauki przyrodnicze” która mnie osobiście leży na sercu aby wyjaśnić stek nieporozumień.
   c         Na razie moc najserdeczniejszych wyrazów głębokiej czci dla Obojga Czcigodnych i Kochanych Państwa. Serdeczne dzięki za życzenia imien.

zawsze Pana – T